Rubber Dots: Backemo (singiel; Polska; kwiecień 2013)
Anna Iwanek / wokal; Stefan Głowacki / instrumenty elektroniczne, produkcja
Najnowszy singiel warszawskiego duetu Rubber Dots stwarza odrębną jakość ciemnych klubowych brzmień. Ta hipnotyczna, oparta na ekspozycji niskich tonów muzyka, wpisuje się także w nienazwany jeszcze gatunek, którego renesans trwa właśnie na europejskich (głównie francuskich) scenach.
Nie mamy tu jednak do czynienia z prostym przekładem estetyki brzmieniowej, znaczącą bowiem cechą wspomnianego gatunku jest głęboka indywidualizacja dokonań poszczególnych muzyków – co oznacza, iż obcujemy z awangardą nowej muzycznej rzeczywistości. Od niemal zimnofalowych brzmień Dave’a ID, przez eteryczność FKA twigs, po gender beat Lawrence’a Rothmana – w tych obszarach należy dopatrywać się rozwoju opisywanych brzmień – i w sferę tę wpisuje się także „Backemo” Rubber Dots.
Obok sedna kompozycji – ciemnego, głębokiego pulsu; elementem szczególnie tu poruszającym jest głos wokalistki – melancholijny, wyrazisty, urzekający owym „północnym tonem”, który fascynuje chociażby w utworach Fever Ray. Znamienne, że dla wspomnianej awangardy – do której pełnoprawnie zalicza się odtąd muzyka Rubber Dots – liczą się tylko piękne głosy; czyżby powrót swoistego bel canto do brzmień klubowych?

„Backemo”, względem wcześniejszych dokonań duetu, jest utworem zdecydowanie ciemniejszym, syntezatorowa warstwa tej muzyki miejscami pobrzmiewa chłodnym wintażem, niemal z kręgu minimal wave. Co najważniejsze jednak, to… Niedosyt, jaki pozostawia po sobie ta kompozycja. Zdecydowanie mam ochotę na więcej tego rodzaju brzmień na rodzimej scenie.
Singlem „Backemo” warszwawska formacja zapowiada nowy, drugi w swojej dyskografii, longplay. Zdecydowanie – będę wypatrywał tej płyty z niecierpliwością!
Szymon Gołąb


