Polonia Disco zdaje się nie mieć odpowiedników na świecie. Przez kilka lat istnienia i organizowania osobliwych warsztatów muzycznych nagrali przeszło sto utworów, z których część znalazła się na wydanej latem tego roku kompilacji Polonia Disco Greatest Hits Vol. 1.
Potrafią nagrać hit w kilka godzin (minut?) i są gwiazdami estrady, traktując gwiazdorstwo jako naturalną konsekwencję nieskrępowanego tworzenia muzyki oraz spontanicznych koncertów. Tworzą w nurcie bliskim: disco polo, italo disco, new wave, a nawet synth wave – jednak jedyną prawomocną nazwą gatunkową dla ich muzyki jest… Polonia Disco. Co szczególnie urzeka – potrafią łączyć taneczność z melancholią, jak za najlepszych czasów synth popu (które, moim zdaniem, przypadają właśnie teraz). Co ważne – ich nagrania mają świetne teksty po polsku, a rzekomą trudność pisania w tym języku kwitują krótko: „to mit”.
21 listopada na podwórku przy 11 listopada (w klubie Chmury) spotkałem się z delegacją Polonii Disco w składzie: Magda Gadzica, Ewa Sadowska, Jolan Anioł, Mucha oraz Natalia Kozłowska (telefonicznie). Rozmawialiśmy pół godziny i zapisu tego spotkania można posłuchać niżej. Nagranie kończy się utworem „Anekumena” w wykonaniu grupy Promis – to jedno z moich ulubionych wcieleń Polonii Disco.
Ze względu na opisy uwzględniające okoliczności powstania utworów, Polonia Disco rekomenduje słuchanie swojej muzyki w SoundCloud. Nagrania dostępne są ponadto w serwisach: Bandcamp / YouTube / Spotify / Apple Music / Deezer
Skomentuj