The KVB: Unity (LP / CD / digital; Invada Records UK; Wielka Brytania; 26 listopada 2021)
Czytaj dalej „MIŁOŚĆ / The KVB: Unity”POŻĄDANIE PIĘKNA / The KVB: Of Desire
The KVB: Of Desire (LP; Invada Records; Wielka Brytania; 11 marca 2016)
Co mogło sprowokować powstanie tej pięknej płyty? Szukam śladów podobnych emocji we wcześniejszych nagraniach The KVB – zapowiedź Of Desire słychać chyba tylko na wydanym w zeszłym roku splicie z Flaamingos i… Nigdzie indziej. Poprzedni longplay Brytyjczyków, instrumentalny Mirror Being, to zupełnie odmienna muzyczna opowieść – gęsta od muzycznej ciemności, buntu i bezkompromisowego chłodu. Czy więc Of Desire to rodzaj objawienia? W pewnym sensie tak.
Duet Kat Day & Nicholas Wood nagrali najdojrzalszą płytę w dyskografii The KVB – czyli od roku 2010. Dwanaście kompozycji pomieszczonych na Of Desire trudno nawet zaklasyfikować gatunkowo i chyba najwyższa pora na dodanie przedrostka „art-” do określeń cold wave i goth gaze. To jednak w żaden sposób nie oddaje istoty tajemniczego piękna tej płyty, dystansującej wszelkie próby „szufladkowania”. Nie o tworzenie katalogów chodzi w fascynacji muzyką.
We wnętrzu Of Desire brzmią syntezatory i automatyczna perkusja (utwory „Silent Wave”, „Awake”, „V11393”), słychać post punkowy riff rodem niemal z najlepszych nagrań wczesnego The Cure („Second Encounter”), pojawia się charakterystyczny dla brzmień The KVB trans, a całość spaja perfekcyjnie wielowymiarowy wokal Nicholasa, czasem ubarwiony duetem z Kat („Lower Depths”) Jednak to byłoby jeszcze za mało… Of Desire to wzniosłość i czarny – wypełniony niespełnionym pożądaniem właśnie – romantyzm, to także muzyczna wzniosłość wyrażona wprost („White Walls”, „In Deep”, „Lower Depths”, „Unknown”, „Awake”), bądź – w pozostałych utworach – subtelnie dozowana (aby uchronić ten piękny album przed patosem).
Płyta jest także doskonale nagrana – nic nie przeszkadza w obcowaniu z przestrzenią Nienazwanego Piękna zaklętą w tę wspaniałą muzykę. Wszystkie dwanaście kompozycji zasługuje na uwagę i wielokrotne wysłuchanie. Jeśli jeszcze sprawdzą się pogłoski o rychłym występie The KVB w Polsce… Czego chcieć więcej?
Szymon Gołąb
Album dostępny jest już wyłącznie w wersji cyfrowej na stronie wytwórni Invada Records w serwisie Bandcamp.
The KVB – oficjalna strona / Facebook / YouTube / SoundCloud / Twitter / Instagram / Vimeo
CZARNE LUSTRO / The KVB: Mirror Being
The KVB: Mirror Being (LP; Invada Records; Wielka Brytania; 1 czerwca 2015)
Na Mirror Being niepodzielnie panują wzniosłość i mrok. Wśród wydawnictw nowoczesnych nurtów cold wave i goth gaze niewiele jest albumów równie ciemnych w wyrazie (a także podobnie pięknych) jak najnowszy krążek brytyjskiego duetu The KVB. Kat Day i Nicolas Wood nagrali płytę pulsującą wprost lodowatym chłodem i poczuciem niechęci do dookolnej rzeczywistości, wyrażonym tu subtelnie, lecz dosadnie, oraz niemal bez słów. Być może intuicja podpowiedziała muzykom, że na tej płycie „powiedziano zbyt wiele”, dlatego – niedługo po jej ukazaniu się – powstał odmienny w nastroju split z formacją Flaamingos. Jednak nawet ten zabieg estetyczny, swoiste „odczarowanie” ciemności, wpisuje się w prawo zimno falowego kontrastu, jakim The KVB operuje dziś z nieporównywalnym mistrzostwem.
Mirror Being to czwarty longplay w dyskografii duetu. W jego wnętrzu pomieszczono dziesięć, w przeważającej ilości instrumentalnych, kompozycji – „otchłanny” wokal Nicolasa Wooda jeśli już pojawia się na tej płycie, to wyłącznie jako tło dla naprawdę niesamowitej i hipnotyzującej rytmiczną powtarzalnością muzyki. Dzięki Mirror Being współczesne brzmienia cold wave zyskały swoiście „rytualny”, czy też „atawistyczny” wyraz. Dodajmy, że – w przeciwieństwie do zazwyczaj płytkich w nastroju „occult punkowych” eksperymentów, w rodzaju estetyki nagrań In Death It Ends – jest to brzmienie pełne autentyzmu i głęboko pesymistycznych, wyzwalających refleksję (jeśli nie myślową, to przynajmniej cielesną) znaczeń. Na epatowanie konwencjonalnym smutkiem, czy też stylizacje na sekciarskie „wtajemniczenia” nie ma na Mirror Being miejsca – ta płyta przeraża swoją prawdziwością. Jeśli w twoim życiu nastał zły czas, zsynchronizuj go z tymi brzmieniami, dostąpisz swoistego katharsis – i nie jest to wcale przesadą.
Album pełen jest dostojnej muzycznej ciemności, która miejscami przybiera wprost klasyczny – lecz w takim sensie, w jakim klasykę pojmowali mistrzowie modernistycznej partytury w rodzaju Gustava Mahlera, czy pojmują aktualnie muzycy Dead Can Dance – „symfoniczny” wyraz (utwory: doskonale operujący kontrapunktem „Dys-Apperance”, „As They Must” i wygłosowy „Descent”). Wzniosłość ta została tu powołana prawdopodobnie po to, aby stać się drogą do granic chłodu oferowanego dziś przez styl cold wave; takie bowiem – graniczne w wyrazie zimna bezsensownej egzystencji – są najlepsze z pozostałych fragmentów płyty (zwłaszcza dwa utwory z tekstem, „Obsession” i „Fields”; oraz „Poetics Of Space”, „Chapter”, czy tytułowy „Mirror Being”).
Muzyka wyraża potęgę buntu na dwa sposoby – krzycząc i wymownie milcząc. Mirror Being jest właśnie „wymownym milczeniem”, czarnym lustrem, odbijającym w swojej głębi to, co ciemne i przerażające w otaczającej nas rzeczywistości.
Szymon Gołąb
Album w wersji fizycznej (płyta winylowa i CD) do nabycia w sklepie na oficjalnej stronie zespołu.
The KVB – Facebook / Soundcloud / Twitter / Instagram / Vimeo / tumblr.