NOWY RODZAJ KONTRASTU / The Agnes Circle: Modern Idea

The Agnes Circle: Modern Idea (EP; End Result Productions; Wielka Brytania; 22 czerwca 2015)

The Agnes Circle - Modern Idea (ep; 2015)

Jednym z najciekawszych elementów współczesnej stylistyki cold wave / post punk jest kontrast – ma on różnorodne odcienie emocjonalne, zaś jego muzyczną manifestację stanowi napięcie, jakie do utworu wprowadza zestawienie prostych gitarowych fraz, rytmu automatycznej perkusji, oraz „otchłannego” wokalu. Wszystkie te składniki, połączone w nastrojową całość, znajdziemy na debiutanckiej płycie brytyjskiego duetu The Agnes Circle.

The Agnes Circle
The Agnes Circle

Album zatytułowany Modern Idea to wydawnictwo formatu EP zawierające cztery kompozycje, z których dwie – „Sister Flux” i „Ceramics” – znane już są słuchaczom z prezentacji singlowych. Dlaczego warto zwrócić uwagę na muzykę tej londyńskiej formacji? Oto bowiem nowopowstały zespół zdaje się stawać w pierwszym rzędzie wykonawców proponujących brzmienia zachowawcze stylistycznie, głęboko zakorzenione w atmosferze zimnej fali lat osiemdziesiątych i do tego znakomicie nagrane – czego chcieć więcej? Muzyka The Agnes Circle urzeka chłodem i refleksyjną nastrojowością, zaś jej pierwszym planem są nader rozbudowane (choć, paradoksalnie, minimalistyczne w wyrazie) gitarowe pasaże. W połączeniu z melancholijnym męskim wokalem i zmiennym tempem budowanym przez automat perkusyjny daje to znakomitą miksturę zimno falowego kontrastu czerni i bieli.

Zestawienie kontrastowe obecne jest nie tylko w konstrukcji poszczególnych utworów, ale także w formie całej płyty: wspomniane „Sister Flux” i „Ceramics” to kompozycje o niemal tanecznej rytmiczności, które skontrapunktowano tu świetnymi post punkowymi balladami – „Venetian Boy”, oraz „Yan’an Memory”. Jestem urzeczony siłą odziaływania tej (bardzo krótkiej w końcu) płyty. Co mogło być dla niej inspiracją?

Patrząc na fotografie londyńskich muzyków nie trudno zauważyć, iż fascynuje ich geometryczny chłód architektury modernizmu XX wieku. Aura tego nieskomplikowanego, choć dość kunsztownego w detalach nurtu architektury – zwanego niekiedy „brutalizmem” – rzeczywiście została we wnętrzu Modern Idea przełożona na „język muzyki”. Te monumentalne, ponure i często zaniedbane budowle pochodzące z bliskiej wciąż przeszłości są „kanoniczną” inspiracją dla zimnej fali w muzyce niemal od początku jej istnienia. Fascynacja wspomnianym brutalizmem pozwala też na umiejscowienie brzmień The Agnes Circle obok najlepszych dokonań formacji: Belgrado, Ciudad Lineal, Shadowhouse (to najbliższe muzyczne odniesienie), czy polskiego duetu Alles.

The Agnes Circle - Modern Idea (kaseta magnetofonowa)
The Agnes Circle – Modern Idea (kaseta magnetofonowa)

Słuchając tej świetnej płyty zadaję sobie pytanie: czy również najnowsza architektura symbolizująca życiowy ucisk (szklane gmachy rządowych organizacji i kiczowate pałace politycznych neposów) zostanie poddana tak wyrazistej kontestacji w muzyce, jak dwudziestowieczny brutalizm? Owszem – już została poddana. Wkrótce nadejdzie czas na prezentację tych niezwykłych brzmień.

Szymon Gołąb

Album w wersji fizycznej (kaseta magnetofonowa) do nabycia w sklepie internetowym End Result Productions.

The Agnes Circle – Facebook

Google Translate - logo

ZIMNA NIESPODZIANKA / Черная речка: Праздник

Черная речка: Праздник (EP; Rosja; 20 stycznia 2015)

Черная речка - Праздник (ep; 2015)

Doskonały post punkowy album! istota gatunku w najlepszym wykonaniu, jak zresztą każda z płyt młodej rosyjskiej formacji Черная речка. Jeszcze nie tak dawno temu, aby usłyszeć podobne brzmienia pozostawało jedynie powracać do prefiguracji Joy Division, jedynej i pierwotnie niewydanej płyty manchesterskiej grupy Warsaw. Dziś to właśnie Черная речка, obok Shadowhouse – który to zespół (przypomnijmy) wystąpi w tym roku na wrocławskim Return To The Batcave Festival – funduje nam autentyczną, pełną energii i perfekcyjną pod względem wykonawczym podróż do korzeni post punka, oraz… Właśnie – Праздник to płyta z „niespodzianką”.

W dyskografii rosyjskiego tria znajdują się trzy albumy rozmiaru ep: Сторона А (czerwiec 2014); Сторона Б (pochodząca z września zeszłego roku i jak dotąd najlepsza płyta grupy); oraz wydana niedawno epka Праздник. Stylizowana na dziecięcy rysunek okładka najnowszego wydawnictwa niezbyt trafnie (przyznajmy) zapowiada to, co znajduje się w jej wnętrzu – czyli solidną dawkę chłodnej energii.

Черная речка
Черная речка

Черная речка jest zespołem wciąż wyraźnie poszukującym swojej muzycznej tożsamości, a poszukiwania te rozciągnięte są głównie w obszarach zimnej fali, oraz post rocka. Post rocka? Tak, bowiem gitarowe frazy – podstawowy żywioł większości utworów Rosjan – tylko z pozoru są proste, nie wykraczające poza zimno falowy kanon. W rzeczywistości mamy tu do czynienia z wielowymiarowymi gitarowymi pasażami, różnorodnymi odcieniami brzmień (niekoniecznie z przewagą tonów minorowych), oraz interesującą stylistyczną zmiennością. Wszystko to sprawia, że tej muzyki słucha się z prawdziwą przyjemnością obcowania z (zanikającym współcześnie) kunsztem gry na gitarze elektrycznej; szczególnie zaś urzekają nieco bauhausowskie stylizacje w zamykającym płytę tytułowym utworze „Праздник”. Konwencja post rockowa jest także wyraźnie słyszalna w warstwie wokalnej utworów i… Ponownie urzeka tu fakt, że można w ten sposób zaśpiewać w kompozycjach krótkich, nastrojowo konkretnych i wyrosłych na punkowym gruncie.

Nadspodziewanie pięknie gra Черная речка – jeden z najciekawszych obecnie zespołów alternatywnej sceny w Rosji.

Szymon Gołąb

Черная речка – VKontakte

PRZED PREMIERĄ / Shadowhouse: Hand In Hand

Shadowhouse: Hand In Hand (LP; Mass Media Records; Stany Zjednoczone; 10 grudnia 2014)

Shadowhouse - Hand In Hand (lp; 2014)

Klasyczny gitarowy nurt post punk / cold wave ma się świetnie. W ciągu ostatnich kilku miesięcy ukazało się wiele znakomitych płyt nagranych w tych stylistykach, z czego pozycjami pierwszoplanowymi są między innymi – Varsovie: L’Heure et la Trajectoire (lp; Francja), Super Besse: musique pour les filles (ep; Białoruś), Ploho: Смирение и отрицание (ep; Rosja), Underpass: Assimilation (lp; Stany Zjednoczone / Kanada)… W ścisłej czołówce – jeśli nie na pierwszym miejscu – wśród albumów reprezentujących rdzennie post punkową estetykę znajdzie się też na pewno zapowiadany debiutancki longplay amerykańskiej formacji Shadowhouse: Hand In Hand. To wydawnictwo niemal doskonale niezależne, nagrane bez oglądania się na obowiązujące mody i przelotne herezje sceny dark independent.

Pochodzący z Portland w stanie Oregon kwartet Shadowhouse ma już w swojej dyskografii kilka świetnych singli – między innymi niezapomniany „Lonely Psalm” – które zapewniły formacji stałe miejsce w wyobraźni słuchaczy poszukujących muzyki wyzwalającej potężne i ciemne doznania, a przy tym zachowawczej w formie. Nawet na tle tak znakomitych dokonań, Hand In Hand – longplay zawierający (włącznie ze wspomnianym „Lonely Psalm”) dziesięć kompozycji – jest swoistą eksplozją konkretnego zimno falowego nastroju powołanego w perfekcyjnej symbiozie instrumentarium i męskiego wokalu. Oto muzyka, która przenosi słuchacza w samo sedno nowoczesnego doznania pustki, zamkniętych perspektyw i braku nadziei (znakomita koda albumu, utwór „We Don’t Belong” jest pod tym względem klamrą znaczeniową), czyniąc to jednak w sposób charakterystycznie wysublimowany i operujący wspomnianym nastrojowym konkretem – co nie pozostawia złudzeń, iż w przypadku Hand In Hand obcujemy z wydawnictwem nie tylko perfekcyjnym muzycznie, ale i ważnym pod względem zawieranego przez nie przesłania.

Shadowhouse
Shadowhouse

Na Hand In Hand nie ma miejsca na momenty zbędne, na muzyczny nadmiar cechujący większość nagrań współczesnego pseudo rockowego mainstreamu. To płyta idealnie operująca czasem i aurą – poszczególne utwory sprawiają tu wrażenie „ostrzy”, bądź „żądeł” idealnie trafiających swoim przesłaniem w ludzkie serce… Jest bowiem we wnętrzu tego albumu coś urzekająco ludzkiego i nie chodzi bynajmniej o zastąpienie automatu perkusyjnego „żywym” instrumentem. Kiedy absolutnie chłodny i wspaniale natchniony głos wokalisty wyśpiewuje kolejne frazy wewnętrznego buntu i zniechęcenia… Burn it down! (w utworze „Start Again”), Stay away! (w „Stay Away”), Too late… (w „Toys”), czy We don’t belong here (w „We don’t belong”) po plecach biegną ciarki, a w oczach stają łzy… Oto treść życia przełożona na dźwięki i słowa. Potęga szczerości przekazu, której nigdy i w żaden sposób nie uda się zmarkować muzycznej komercji. Jestem zachwycony!

Najlepsze momenty płyty? W całości jest doskonała. Dusza współczesnego człowieka pożąda takiej muzyki – autentycznej i oczyszczającej z miazmatów zakłamanej codzienności.

Szymon Gołąb

Fragmenty albumu Hand In Hand będzie można usłyszeć premierowo w najbliższej audycji Transmission / Transmisja – w środę; 10 grudnia; między godziną 20, a 22 na www.inclubperu.com.

Shadowhouse – Facebook

Płyta w wersji fizycznej do nabycia wkrótce na oficjalnej stronie Mass Media Records.

http://www.youtube.com/watch?v=bUZN85BAjsA

UCIEC PRZED STRACHEM / Shadowhouse: Lonely Psalm

Shadowhouse: Lonely Psalm (singiel wydany razem z utworem Haunted; Stany Zjednoczone; 17 stycznia 2014)

SHADOWHOUSE - Haunted / Lonely Psalm (2014)

Czy temperatura pór roku może mieć wpływ na temperaturę i siłę naszych uczuć? Czy można zamrozić swoje serce zimą i przywrócić mu życie, rozgrzewając ponownie latem? Co, jeśli się nie uda? Co, jeżeli lato odda mu życie, lecz na krótko, bo serce spłonie jego żarem i zostaną tylko proch i dym po spalonych uczuciach?… Dym, którego zapach będzie się czuło do końca życia, bo uczucia były nie do zapomnienia…

W labiryncie pytań znalazłam utwór, który aktualnie mógłby oddać stan zagubionego uczuciowo człowieka, trafiłam na zespół z Portland (USA), który jest dopiero na samym początku swojej muzycznej drogi.

Shadowhouse, bo o nich mowa, jak na razie udostępnili w sieci dwie kompozycje; jedna z nich – Lonely Psalm – idealnie pasuje do stanu ducha, o którym wspominam. Nie da się ukryć, sporo w tym utworze inspiracji Joy Division: duża przestrzeń muzyczna, wiarygodne chłodne brzmienia basu i gitary, przekonujący wokal. Można zadać pytanie: przecież zespołów inspirujących się Joy Division są tysiące, dlaczego akurat ta grupa, ten numer? Każdy człowiek ma inną wrażliwość muzyczną, każdy w danym momencie odnajduje ukojenie w innych dźwiękach; ja znalazłam je aktualnie tu – i uważam, że to kompozycja zdecydowanie godna uwagi. Z chwilą kiedy utwór się rozpoczyna, mam wrażenie, że zaczynam kroczyć, kiedy zaś utwór się rozwija, moje kroki stają się szybsze; wreszcie po 2′ i 48” trwania kompozycji moje emocje sięgają zenitu, mam wrażenie, że zaczynam biec przed siebie, jakby uciekając od strachu i zagubienia, od pytań bez odpowiedzi…

Mam nadzieję, że Lonely Psalm nie będzie jedynym „muzycznym ratunkiem”, jaki otrzymałam od Shadowhouse. I need more…

Karolina Lampe / Sister Karo Wildflower

http://www.youtube.com/watch?v=bUZN85BAjsA

Shadowhouse – Bandcamp

Stwórz witrynę internetową lub bloga na WordPress.com Autor motywu: Anders Noren.

Do góry ↑