ZIMNA FALA Z DALEKA / Supernova 1006: rozmowa

Andrey Yukhovich / Supernova 1006 (z sesji zdjęciowej dla Wave Press)
Andrey Yukhovich / Supernova 1006 (z sesji zdjęciowej dla Wave Press)

Zimna fala inspiruje muzyków z różnych stron świata. Przed nami rozmowa z Andrejem Jukowiczem z rosyjskiego duetu Supernova 1006, który gra w tym stylu z powodzeniem… Tuż przy granicy z Chinami. (English version below).

Supernova 1006 to…

Post punkowy zespół z Dalekiego Wschodu Rosji. Obecnie w dwuosobowym składzie – Andrej Jukowicz: gitara, wokal, perkusja; oraz Elizabeth Dołgich: obsługa automatu perkusyjnego, synth. Gramy muzykę dla ludzi, których można określić jako nieustannych duchowych poszukiwaczy…

Jakie były początki zespołu? Kto was inspiruje?

W 2014 roku rozpocząłem swój solowy projekt Lost in Translation. W lipcu tego roku powstał debiutancki longplay i rozpoczęły się starania o znalezienie innych muzyków do zespołu. Wkrótce spotkałem Antona (gitara basowa i syth), a nazwa grupy zmieniła się na Supernova 1006. Potem szukaliśmy perkusisty. Poszukiwania przedłużały się do tego stopnia, że postanowiliśmy – po prostu – kupić automat perkusyjny i kompletnie zrezygnować z „żywych” bębnów. Potrzebowaliśmy teraz kogoś kto obsługiwałby automat – i tu padło na moją znajomą Elenę, która jednak wyprowadziła się wkrótce z naszego miasta… W końcu programowaniem perkusji zajęła się moja dziewczyna, Elizabeth Dolgikh.

Elizabeth Dolgikh / Supernova 1006 (z sesji zdjęciowej dla Wave Press)
Elizabeth Dolgikh / Supernova 1006 (z sesji zdjęciowej dla Wave Press)

Supernova 1006 nie ma jeszcze sporej dyskografii…

Tak, to wciąż nowy projekt. Dotąd nagraliśmy: dwie epki, Morphine i BSIDES; singiel Mistakes; oraz longplay Talons.

Muzyka, którą gracie jest nazywana “zimną falą” – co, twoim zdaniem, wyróżnia ten gatunek?

Tworzymy utwory opowiadające o lęku, samotności, niepokoju i zdenerwowaniu dzisiejszego człowieka. Każdy z tych stanów podaje rękę następnemu doznaniu, tak że granica pomiędzy nimi często nie istnieje. Inspirują nas właśnie tego rodzaju, wciąż nam towarzyszące, emocje.

Elizabeth Dolgikh / Supernova 1006 (z sesji zdjęciowej dla Wave Press)
Elizabeth Dolgikh / Supernova 1006 (z sesji zdjęciowej dla Wave Press)

Ciekawy jestem co sądzą o tym muzycy z Rosji… Czy w rosyjskiej muzyce słychać dziś “rewolucję zimnej fali” – podobnie jak niemal na całym już świecie? Czy cold wave może być swoistą filozofią tworzenia i życia?

Styl cold wave nie jest w Rosji zbyt popularny, podobnie jak shoegaze. Przez wiele lat grało i słuchało się tu przede wszystkim ciężkiej heavy rockowej muzyki. Kiedy reszta świata jest na bieżąco z tym, co dzieje się aktualnie w muzyce, to do Rosji aktualności te docierają z kilkuletnim opóźnieniem… Czy cold wave może być “filozofią życia i tworzenia”? Nie tutaj.

Elizabeth Dolgikh i Andrey Yukhovich / Supernova 1006 (z sesji zdjęciowej dla Wave Press)
Elizabeth Dolgikh i Andrey Yukhovich / Supernova 1006 (z sesji zdjęciowej dla Wave Press)

Album Talons ukazał się jesienią w greckiej wytwórni Werkstatt Recordings – powiedz nieco więcej o drodze do wydania tej płyty.

Nagrywając utwory na Talons myślałem o tym, co ludzie spoza Rosji wiedzą o naszej muzyce… Wtedy też znalazłem na Facebooku stronę Werkstatt Recordings i skontaktowałem się z nimi. Posłałem tam nagrania demo i zainteresowali się współpracą z nami. Ostatecznie w listopadzie 2015 płyta ukazała się nakładem tej właśnie wytwórni.

Jakie plany macie na przyszłość? Może koncert w Polsce?

Przygotowujemy się do wydania nowej epki, która będzie zatytułowana Ministry. Znajdą się tam cztery utwory nagrane w klasycznym post punkowym stylu bliskim The Sisters Of Mercy i The Cure. Album będzie przepełniony zimnymi melancholijnymi tekstami opowiadającymi o naszym miejscu na świecie, o tym kim jesteśmy i jakie są nasze cele… Płyta zostanie nagrana już w lutym. Przygotowujemy też nowy teledysk dla tego wydawnictwa.

Supernova 1006 - Ministry (okładka płyty)
Supernova 1006 – Ministry / EP 2016 (okładka płyty)

Tak, chcielibyśmy wystąpić w Polsce, lubimy Polskę! Jeśli ktoś pomógłby nam z organizacją koncertu w tym kraju, byłoby wspaniale!

Rozmawiał: Szymon Gołąb

Supernova 1006 – Facebook / VKontakte / SoundCloud / Bandcamp / YouTube

ENGLISH VERSION:

Interview with Andrey Youkhovich from Supernova 1006.

Supernova 1006 are…

Post-punk band from the Far East of Russia. Andrey Yukhovich – guitar, vocal, percussion and Elizabeth Dolgikh – drum machine, synth. We make music for people who constantly are in soul – searching.

Elizabeth Dolgikh & Andrey Yukhovich / Supernova 1006 (exclusively for Wave Press)
Elizabeth Dolgikh & Andrey Yukhovich / Supernova 1006 (exclusively for Wave Press)

Tell us something more about beginning of the band… Any inspirations?

In 2014 I started solo project that was named Lost In Translation. In July I released debut LP and started searching musicians for my project. Soon I found Anton (bass / synth) and the name was changed to Supernova 1006. After that we`ve started searching drummer. This searching was too long. Finally we decided to buy the drum machine and completely abandon live drums, but… After buying we needed somebody to operate it. The first operator was the friend of mine Elena, but she lived our city in six months. As a result my girlfriend Elizabeth Dolgikh became an operator.

Supernova 1006 discography is not very extensive – or I’m in wrong?

Yeah, you are right. Supernova 1006 is young project, but we already have Morphine EP, BSIDES EP, one single Mistakes and LP Talons.

Music that your band playing is often called „cold wave”. Is there any specific psychology of this genre?

We create music about fear, loneliness, anxiety, excitement. All these feelings are hand by hand with each other and sometimes the boundary between them is lost. We inspired with our emotions which follow us constantly.

Supernova 1006 (exclusively for Wave Press)
Supernova 1006 (exclusively for Wave Press)

I want to know what musicians in Russia think about it… Is there some kind of „cold wave revolution” in your country – like in almost in rest of the world? Can „cold wave” be the „philosophy” of modern music and life?

Cold wave is not so popular in Russia unfortunately, as well as shoegaze. For several years in Russia people give preference to heavy music. While the rest of the world is up with the times, picking up new waves and currents, Russia reaches these trends only years later. Can cold wave be the philosophy of modern music and life”? In Russia – no.

Elizabeth Dolgikh & Andrey Yukhovich / Supernova 1006 (exclusively for Wave Press)
Elizabeth Dolgikh & Andrey Yukhovich / Supernova 1006 (exclusively for Wave Press)

Talons out in Werkstatt Recordings few months ago – tell us something more about your way to this label…

Creating Talons I thought about what people outside Russia know about our music. And then I found Werkstatt Recordings on Facebook and contacted them. I send them Talons demo and finally they interested in cooperation with us. In November 2015 we released Talons on Werkstatt Recordings.

Supernova 1006 - Talons (EP; 2015)
Supernova 1006 – Talons / LP 2015 (okładka płyty)

Any plans for future? Maybe some gigs in Poland?…

We are preparing for release new EP .It is called „Ministry” .It includes four songs made of classic post-punk sound such bands as The Sisters Of Mercy and The Cure. It’s filled with cold melancholy lyrics. It speaks about our place in this World, who we are and what are our goals. It will be released

in Feb 2016. Also we prepare one new music video for this album. Yeah! We love Poland so much. And if somebody will help us with organization gig in Poland It would be great!

Interviewer: Szymon Gołąb

Supernova 1006 – Facebook / VKontakte / SoundCloud / Bandcamp / YouTube

PRZED PREMIERĄ / A Change Of Speed – A Change Of Style. A Collection Of Joy Division Songs

A Change Of Speed – A Change Of Style. A Collection Of Joy Division Songs (kompilacja; Media Agentur; Niemcy; 4 września 2015)

A Change Of Speed - A Change Of Style (kompilacja; 2015)

Pod nieco nazbyt rozbudowanym tytułem kryje się ciekawa inicjatywa muzyczna, która wpisuje się w aktywny w ostatnim czasie nurt nawiązań do twórczości Joy Division – przypomnijmy: osiemnastego maja tego roku obchodziliśmy trzydziestą piątą rocznicę tragicznej śmierci Iana Curtisa. Z tej okazji pojawiły się różne formy „tribute to”: koncerty, reedycje płyt, kompilacje, a także wydarzenia o dość nietypowym charakterze, podkreślającym jedynie aktualność przesłania zawartego w muzyce Joy Division.

A Change Of Speed...
A Change Of Speed…
A Change Of Style...
…A Change Of Style

Mający ukazać się na początku września album A Change Of Speed – A Change Of Style przygotowywany jest z zasługującą na uwagę pieczołowitością zarówno od strony muzycznej, jak i graficznej. Odpowiedzialni za wizualny kształt wydawnictwa fotograficy postarali się chociażby o przypomnienie aury miejsc, z którymi wiążą się ważne momenty w życiu Iana Curtisa i historii Joy Division. Na dołączonych do płyty zdjęciach zobaczymy katedrę manchesterską, oraz budynek stacji telewizyjnej „Granada”, a wszystko to w czarno-białych kadrach zgodnych z minimalistyczną estetyką brzmienia zespołu.

Budynek Granada TV (fot. Ives Zander / źródło: listentothesilence.net)
Budynek Granada TV (fot. Ives Zander / źródło: listentothesilence.net)

Jaką muzykę znajdziemy na płycie? Zgodnie z tytułem – różnorodną pod względem tempa i stylistyki. Kompilacja ucieszy zdecydowanie zwolenników brzmień spod znaku ethereal, gatunku nieobecnego w interpretacjach utworów grupy z Manchesteru niemal od wydania w 1995 roku znakomitego krążka A Means To An End – The Music Of Joy Division. Na zapowiadanej płycie znajdą się nagrania wykonawców tej miary co: Der Blaue Reiter (to hiszpański duet znany ze wspaniałej muzycznej podróży do Czarnobyla), The Devil & The Universe (ten zespół powinniśmy pamiętać z tegorocznej edycji Wrotycz Festival), Evi Vine, czy Kirlian Camera.

A Change Of Speed - A Change Of Style (plakat wydawnictwa / źródło: listentothesilence.net)
A Change Of Speed – A Change Of Style (plakat wydawnictwa / źródło: listentothesilence.net)

Za szybsze tempo będą na kompilacji odpowiedzialni artyści związani z nurtami: rocka gotyckiego, dark wave, oraz elektroniki – między innymi: Merciful Nuns, No Sleep by the Machine, czy reprezentujący ciekawe minimalistyczne brzmienie projekt Dive.

Oficjalna premiera płyty odbędzie się czwartego września podczas festiwalu Nocturnal Culture Night w Lipsku. Warto zwrócić uwagę na ten album, a przynajmniej na jego obszerne „eteryczne” fragmenty.

Szymon Gołąb

Płyta w wersji fizycznej (CD), oraz elektronicznej (MP3 + utwory bonusowe) do nabycia na oficjalnej stronie wydawnictwa.

A Change Of Speed – A Change Of Style – Facebook

Google Translate

CHŁÓD UTRATY / Bleib Modern: All Is Fair In Love And War

Bleib Modern: All Is Fair In Love And War (LP; Wave Records; Niemcy; 9 maja 2015)

Bleib Modern - All Is Fair In Love And War (lp; 2015)

Kiedy na początku roku formacja Bleib Modern (jeszcze wtedy działająca jako duet) zapowiedziała, że wiosną ukaże się jej pierwszy długogrający krążek, intuicja wielu słuchaczy i pasjonatów zimnej fali podpowiadała, iż to może być nader ciekawe, ważne wydawnictwo. Istotnie, album All Is Fair In Love And War w pełni zasługuje na uwagę.

W wersji elektronicznej i winylowej płyta zawiera dziesięć kompozycji (wydanie CD powiększono o trzy bonusowe utwory) utrzymanych w spoistej i rdzennej stylistyce cold wave / post punk nawiązującej do brzmienia tych gatunków w latach osiemdziesiątych. Zespół (tworzący obecnie w pięcioosobowym składzie) całkowicie zrezygnował z eksperymentów z syntezatorami i tanecznym rytmem, koncentrując się na tworzeniu nastroju przy pomocy tradycyjnego instrumentarium: rozbudowanej i „wielobarwnej” sekcji gitarowej, oraz perkusji (tak „żywej”, jak i automatycznej). Elementom tym towarzyszy znakomity, perfekcyjnie chłodny i beznamiętny męski głos, trafiający w gusta zwolenników klasycznie zimno falowej metody wokalnej, znanej chociażby z nagrań The Sisters Of Mercy.

Bleib Modern
Bleib Modern

All Is Fair In Love And War to smutna płyta o nieporównywalnym nastroju. Muzyka sekunduje tu tekstom, których lejtmotywem jest utrata – ów nieuchronny składnik życia odmieniany jest tu chyba przez wszystkie przypadki doznań i przemyśleń. Tematyka ta sprawia, że obcujemy z albumem tyleż operującym stylistycznym konkretem, co nader lirycznym, czy wręcz romantycznym. To dalekie, ale uzasadnione skojarzenie – nastrój zawarty na All Is Fair In Love And War spodoba się tym, którzy cenią „uczuciowy ton” kompozycji New Model Army, Eyeless In Gaza, czy wczesnych dokonań The Waterboys.

Bleib Modern - All Is Fair In Love And War - tył okładki (fot. Rafał Karcz)
Bleib Modern – All Is Fair In Love And War – tył okładki (fot. Rafał Karcz)

Warto wspomnieć, że tej wspaniałej muzyce towarzyszy równie niezwykła oprawa wizualna – płytę ilustrują prace autorstwa utalentowanego polskiego fotografika Rafała Karcza. Tajemniczość i subtelnie dozowana perwersja portretowanych przez niego aktów jest swoistym zaproszeniem do ciemnej (choć wzbogaconej o pastelowe odcienie) głębi odczuwania, będącej sednem nowego brzmienia Bleib Modern.

Szymon Gołąb

Album w wersji fizycznej (CD i płyta winylowa) do nabycia w sklepie internetowym Wave Records.

Bleib Modern – Facebook

Google Translate - logo

OBRAZY // Katarzyna Wieczorek: Materia widzialnego dźwięku

 

Katarzyna Wieczorek - autoportret z obrazem Zdzisława Beksińskiego.
Katarzyna Wieczorek – autoportret z obrazem Zdzisława Beksińskiego.

„Prawdziwa sztuka nie karmi się sesjami, lecz obsesjami” powtarzał wielokrotnie Ireneusz Iredyński, jeden z patronów współczesnego wizjonerstwa. Obsesyjność treści jest na pewno jednym z wyróżników dzieła Katarzyny Wieczorek; twórczości skoncentrowanej na tematyce śmierci i umierania odmienianych w jej fascynujących pracach przez wszystkie niemal barwy i nastroje. Zbliżający się warszawski wernisaż prac artystki (12 lipca, Galeria Przechodnia, ulica Wiejska 2) jest dobrym pretekstem, by wnikliwiej przyjrzeć się tej sztuce.

Kontekst surrealizmu, na który powołują się organizatorzy wystawy, jest trafny w odniesieniu do kadrów siedleckiej artystki; ten bowiem rodzaj wrażliwości dokonał klasycznego już dziś „wyzwolenia wyobraźni”; i jako drugi – po sztuce „czarnego” romantyzmu – uprzystępnił katarktycznie przerażonym odbiorcom wymiary nocnego mroku, emocjonalnej destrukcji i krańcowych namiętności. Surrealizm to także wrażliwość na niewidzialne, wskazująca ów moment, w którym – wedle słów jednego z prawodawców gatunku, Andre Bretona – „opada kurtyna rzeczywistości” odsłaniając obszary dotąd niedostępne dla wzroku. Bretonowskie „światło obrazu” to chwila zadziwienia formą wypowiadającą treść, więcej – to moment ciemnego zachwytu „w ogóle”, sedno fascynacji; a także – powtórzmy – akt zdolny przydać nowe znaczenia widzialnemu, które odtąd wykracza poza swoją oczywistość. Tę zasadę znały już (w pewnej mierze) barokizujące poetyki, określając ją mianem witu. Podobnie, nieco barokowej (wiktoriańskiej?) proweniencji jest surrealizm kadrów Katarzyny Wieczorek, bardzo ostrożnie operujących wszechobecną dziś zasadą deformacji kształtu. „Światło obrazu” zawarte w tych fotografiach to właśnie owa zdolność do budowania kompozycji, które wskazując na materialną deformację (rigor mortis?) nie czynią tego (z nielicznymi wyjątkami) dosłownie. Niepokojące wizje artystki są raczej unaocznieniem śmiertelnych przekształceń tkwiących immanentnie w ukazywanych kształtach. To wielki plus tej sztuki, a zarazem jej odniesienie do nieczęsto dostrzeganego naturalizmu prac Zdzisława Beksińskiego – nie tylko w „okresie fantastycznym”. Ten zresztą kontekst czynnie wyrażany jest w twórczych fascynacjach artystki.

Paradoksalne sięganie po niewidzialny aspekt materii jest kluczem do prac Katarzyny Wieczorek. Wspomniany zaś wiktoriański charakter tych wizji nie jest jedynie rekwizytem, konwencją i stylizacją – odniesienia do monochromatycznego wintażu Ellen Rogers, które (być może) poczyni w przyszłości krytyka, są – w kontekście fotografii autorki „Alchemii baśni” – powierzchowne i pozbawione metafizycznego uzasadnienia. Tu materia jest czymś więcej – swoistym lustrem czasu. W tym aspekcie prace Katarzyny Wieczorek przekraczają obszar surrealizmu – sztuki z założenia świeckiej. Materia czarna i ciężka; kształty szlachetne, lecz w trupi sposób obrzmiałe, twarze nieludzkie, porcelanowo gładkie – i odwrotnie – naznaczone cierpieniem i niepokojem przeczuć, trudem niełatwych myśli i ostecznych wyborów. Oto uniwersum światła obrazu Katarzyny Wieczorek – potraktowanego tu już bez surrealnego cudzysłowu. Materia to umocowanie sakralizujące wizje artystki powstałe we współczesnej, polskiej, bezwartościwoej rzeczywistości. Pisarze ikon, których obowiązywał ścisły (lecz wyzwalający) kanon, umieszczali znaki czasu właśnie w fałdach materii, na przestrzeni wieków zmiennych i niestałych w porównaniu z hieratycznością odzianych w nie postaci. „Gotycka”, niepokojąco (lecz pięknie) obumierająca materia w fotografiach Katarzyny Wieczorek jest tym właśnie – widomym znakiem czasu. Formalnym symbolem. Jest on nader statyczny, a więc sygnowany przez złowrogi, naznaczony przez chorobliwy stupor kształt rodzimej współczesności.

Tu pojawia się kontekst zła. Nie jest ono jednak wpisane w te kadry, lecz niejako przenika do nich z zewnątrz, stygmatyzuje przedstawioną materię, prowokuje koloryt. Obsesje autorki mają więc charakter tyleż wewnętrznego, nieco manichejskiego w wyrazie dialogu, co swoistej reaktywności, zdecydowanej odpowiedzi na ksztalt czasu. Pod tym względem najważniejszym symbolem w treści wizji Katarzyny Wieczorek jest dziecko, ujęte tu w obrazowe ramy poczucia niebezpieczeństwa z jednej strony i – opozycyjnie – przyjmowane z opiekuńczą, matczyną czułością. Ta druga forma ujęciowa jest swoistym buntem, emocjonalnym i gestycznym sprzeciwem wizji względem zewnętrznej realności zła. Polska rzeczywistość jest rzeczywistością śmierci – zwłaszcza dla dziecka. Dzieci porzucone na ulicach, dzieci w śmietnikach, na schodach kościołów. Dzieci zamordowane – w piwnicach, na strychach, dzieci utopione w rzekach. Dzieci martwe. Dzieci w zamrażarkach i w sortowniach odpadów. Dziecięce piekło. Infernum pogardy i braku nadzieji. Rzeczywistość przekarczająca ponure obrazy „Doktora Faustusa” i „Malowanego ptaka” spełnia się tu i teraz. Dzieci z kadrów Katarzyny Wieczorek są zaś jedynie (bądź „aż”) symbolami, dosadną sugestią tego piekła i swoistym niemym głosem ku jego unaocznieniu i wyparciu ze świadomości. Poszukiwacze „satanizmów” i jawnego epatowania złem, samozwańczy moraliści i dewoci odejdą od tych wizji z pustymi rękami.

Muzyka. Materia widzialnego dźwięku. Artystka publikując swoje prace w internecie opatruje je muzyką. Różną muzyką – popularną, ale też ekspresyjną, zgiełkliwą, niekiedy odstręczającą. To jeden z najistoniejszych kontekstów dla sztuki Katarzyny Wieczorek – korespondecja sztuk zawarta w jej pracach. Ograniczając się, w finale, jedynie do wrażeniowego ujęcia dzieła siedleckiej artystki , warto przyrównać je muzyce. Są podobnie ulotne i trwałe zarazem. Subtelne i potężne w wyrazie. Podobnie jak muzyka, pozostawiają trwały ślad w pamięci i wyobraźni odbiorcy.

Szymon Gołąb

Katarzyna Wieczorek – Facebook

Copyright © Katarzyna Wieczorek
Copyright © Katarzyna Wieczorek
Copyright © Katarzyna Wieczorek
Copyright © Katarzyna Wieczorek
Copyright © Katarzyna Wieczorek
Copyright © Katarzyna Wieczorek
Copyright © Katarzyna Wieczorek
Copyright © Katarzyna Wieczorek

 

Stwórz witrynę internetową lub bloga na WordPress.com Autor motywu: Anders Noren.

Do góry ↑