STARA SZKOŁA / Konstruktivists: Destiny Drive

Konstruktivists: Destiny Drive (LP; Bleak; Wielka Brytania; luty 2015)

Konstruktivists - Destiny Drive (lp; 2015)

Ten brytyjski zespół to legenda sceny industrial / cold wave. Duet Konstruktivists aktywny jest, z niewielkimi przerwami, od końca lat siedemdziesiątych XX wieku, a w jego dyskografii znajduje się przeszło czterdzieści (!) wydawnictw – i to nie licząc kompilacji. Zasadniczy rdzeń grupy tworzy dwóch muzyków – Glenn Michael Wallis, oraz (przez ostatnie dwadzieścia lat) Mahk Rumbae, znany także z projektów synth pop / dark wave – Oppenheimer Mk II i Ghost Actor. Status muzycznej legendy zobowiązuje. Wydany zimą tego roku krążek Destiny Drive to album doskonały, a także idealnie nawiązujący do rdzennych brzmień stylistyki industrialnej, chociażby spod znaku wczesnych dokonań Genesisa Breyera P-Orridge’a.

Konstruktivists
Konstruktivists (źródło: materiały prasowe zespołu)

Destiny Drive to pierwsze od 1985 roku długogrające wydawnictwo Konstruktivists, jakie ukazało się na płycie winylowej. Album zawiera siedem nowych kompozycji, których zasadniczym wyróżnikiem jest chłodny ekspresjonistyczny liryzm tekstów (autorstwa Glenna Michaela Wallisa) perfekcyjnie połączony z notorycznym zmechanizowanym rytmem (podstawą brzmienia zespołu od początku jego muzycznej aktywności), oraz chłodnym w wyrazie wokalem, za który również odpowiada Wallis. Czym ta muzyka wyróżnia się na tle współczesnych dokonań cold wave?

Konstruktivists (źródło: Facebook)
Konstruktivists w 1997 roku (źródło: Facebook)

Przede wszystkim bezkompromisowym wprost ascetyzmem. Konstruktivists konsekwentnie stroni od taneczności tak powszechnej obecnie w dokonaniach wielu grup elektronicznej odmiany cold wave. Zamiast prowokującego taniec rytmu, na Destiny Drive otrzymujemy zwarty brzmieniowo eksperyment muzyczny rozpisany na nader statyczne partytury. Znakiem wywoławczym tej metody kompozytorskiej jest jeden z najlepszych utworów na płycie, kompozycja zatytułowana – nomen omen – „Static Automatic”. Konstruktivists nie stronią też od form dłuższych, bardziej rozbudowanych, a co za tym idzie, podatnych – w wykonaniach koncertowych – na obecność żywiołu improwizacji (utwór „Persona Non Grata” trwa prawie osiem minut; wspomniany „Static Automatic” i „Is This You” – czyżby nawiązanie do wygłosowej sceny „Stroszka” Wernera Herzoga? – oraz „Lone Groover” to miary ponad sześciominutowe).

Podkreślona ignorowaniem przebojowości nonszalancja „starej szkoły”, wzmocniona zostaje nadto w partiach wokalnych – te osobliwe i silnie zrytmizowane melorecytacje także nie mają odpowiedników w większości współczesnych nagrań. Są jednocześnie utrzymane w perfekcyjnie zimnej nastrojowości, a niekiedy – jak w wygłosowym „All That You Are” – swoiście poetyckie… Obcujemy oto z sednem zimno falowego nastroju.

Niezwykłość muzycznego seansu, jakim w istocie jest Destiny Drive, podkreśla także znakomita realizacja dźwiękowa tej – opartej często na niuansach – płyty. W żadnym wypadku nie mamy tu do czynienia z „dinozaurami” muzycznymi odgrzewającymi dawno zepsute już potrawy… Przeciwnie – od mistrzów tej miary, co Konstruktivists, młodzi muzycy (i słuchacze) wciąż mogą się wiele nauczyć.

Szymon Gołąb

Album w wersji fizycznej (płyta winylowa wydana w limitowanej ilości trzystu egzemplarzy) być może jest jeszcze do nabycia w sklepie internetowym wytwórni Bleak. Wersja cyfrowa dostępna na stronie zespołu w serwisie Bandcamp.

Konstruktivists – oficjalna strona / Facebook / SoundCloud / tumblr

Google Translate

JESIEŃ / Ghost Actor: Unfold

Ghost Actor: Unfold (LP; aufnahme + wiedergabe; Austria; 31 października 2014)

Ghost Actor - Unfold (lp; 2014)

Jeśli istnieje korespondencja barw i brzmień, to temu albumowi należy się miano szarego. Nie jest to jednak określeniem negatywnym; wręcz przeciwnie – muzyka zawarta na pierwszym longplay’u duetu Ghost Actor dlatego brzmi niczym owa „barwa środka”, gdyż zdolna jest przechylić się w nastroje przeciwległe i nieporównywalne; połączyć żywioł światła z ciemnością.

Na Unfold składa się zaledwie sześć kompozycji i – biorąc pod uwagę ich niespieszny, pełen skupienia charakter – jest to miara odpowiednia. Co to za muzyka? Ghost Actor jest fuzją talentów związanych z bardzo różnymi odmianami chłodnych elektronicznych brzmień – Corina Nenuphar (znana między innymi z Vile Oblique) odpowiada za warstwę wokalną utworów; Mahk Rumbae (grający chociażby w formacji Oppenheimer MkII) tworzy ich instrumentalną oprawę. Oboje muzyków porusza się tu w obszarach dość odległych od tych, jakie powołują w „macierzystych” projektach – w efekcie powstały brzmienia, które co pewien czas powracają w historii najnowszej muzyki, najbliżej zaś im do ciemnej odmiany muzycznego namysłu, trip – hopu.

Ghost Actor (fot. Jakob Kraner)
Ghost Actor (fot. Jakob Kraner)

Rytm tego gatunku został tu jednak zastąpiony ascetyzmem pulsu zimnej fali – i to jest chyba jednym z największych uroków tej płyty. „Sparks”, „Forbiden” i „Lines” są biegunami zimna albumu, nachyleniem jego szarości w zdecydowanie mroczną stronę. Tym zaś, co rozjaśnia aurę całego wydawnictwa jest głos Coriny – bliski estetyce proponowanej przez SHE.XIST (pamiętacie jej znakomite nagrania z polskim muzykiem, Mirrormanem?) – to jednak nader osobliwe rozjaśnienie, a raczej „ciemne światło”. Nieokreśloność jest zatem kolejnym walorem Unfold.

Przyznaję, nie często będę powracał do wnętrza tego albumu. To płyta przyporządkowana jesieni i tylko jesieni. Brzmi doskonale tu i teraz, lecz jej obecność jest nie do pomyślenia w lipcowym słońcu. Po raz pierwszy spotykam się z aż tak wyraźnym brzmieniem czasu w muzyce. Po jakie zaklęcia sięgnęli Corina i Mahk, aby powołać tę magię?

Szymon Gołąb

Ghost Actor – oficjalna strona

Ghost Actor – Facebook

MUZYKA NOCY / Vile Oblique

Vile Oblique: Corina Nenuphar / wokal, muzyka, teksty

Vile Oblique

Austriacka wokalistka Corina Nenuphar, którą wcześniej można było usłyszeć w takich grupach jak Oppenheimer Mk II czy Ghost Actor niedawno wystartowała ze swoim solowym dark – elektronicznym projektem – Vile Oblique.

Jak na razie Corina zaprezentowała w sieci dwa utwory, jednak… Nie liczy się ilość, lecz jakość – a ta jest w tym przypadku godna uwagi. Bardzo trudno poprzez minimalizm muzyczny wywołać głębokie emocje, jednakże jeżeli ta sztuka się udaje – to zapamiętujemy ją na długo…

W utworze Skin, Austriaczka elektronicznym minimalizmem buduje nastrój tęsknoty i zadumy, czaruje melancholijnym wokalem. To utwór do słuchania w chłodną noc, kiedy stoi się przed oknem patrząc na księżyc… Triumph to zaś kompozycja oprawiona w tętniący, syntetyczny puls, momentami mający też nieco „symfoniczny” wydźwięk. Głos Coriny jest tu także inny, bardziej mroczny i nieco uwodzicielski.

Muzyka Vile Oblique na pewno spodoba się fanom: Polythene, Fvnerals czy Tropic of Cancer.

Mam nadzieję, że artystka aktualnie skupi się na działalności swojego solowego projektu i już niebawem dostaniemy od niej więcej pięknej muzyki nocy.

Karolina Lampe / Sister Karo Wildflower

Vile Oblique – Soundcloud

Vile Oblique – Facebook

„POST ROMANTIC” / Oppenheimer Mk II: The Presence of the Abnormal

Oppenheimer Mk II: The Presence of the Abnormal (LP; Klanggalerie; Wielka Brytania; 2013)

Andy Oppenhaimer / wokal, teksty; Mahk Rumbae / instrumenty elektroniczne; Corina Cinkl / wokal (utwory Adrenaline Rush, My Girl Friday)

Oppenheimer Mk II - The Presence of the Abnormal (2013)

„The Presence of the Abnormal” – wydany w zeszłym roku, debiutancki album brytyjskiego duetu – to najbardziej udany powrót do brzmień z lat osiemdziesiątych, jaki ostatnio słyszałem. „Powrót”, to jednak zbyt mało pojemne określenie dla tej wspaniałej muzyki, która w żaden sposób nie jest wtórna, czy groteskowa w odniesieniach do stylu sprzed trzydziestu lat…

Tak – New Romantic. To bezpośredni kontekst dla tej płyty. Chwytliwa melodyjność i swoista natchniona melancholia tekstów podążają w stronę estetyki wyznaczonej niegdyś nagraniami White Door, New Order, Visage, czy – w nieco bardziej ascetycznej i wyważonej postaci – Oppenheimer Analysis (nomen omen projektu powołanego niegdyś przez Andy’ego Oppenheimera). Dwanaście kompozycji na płycie to istota współczesnej odmiany gatunku; to równowaga nastroju dotykającego niemal wszystkich odcieni muzycznego romantyzmu – od pełnej natchnienia taneczności (utwór I Wish I Never Said I Love You), przez niemal ironiczny dystans do obranej estetyki (fraza „yeah, yeah, yeah!” w My Girl Friday), po najwyższy poziom odczuwania (w cudownej wprost i nieporównywalnej w nastrojowości balladzie On Brighton Pier).

Powrót nowego romantyzmu muzyki elektronicznej jest faktem. Oppenheimer Mk II stanowi zaś awangardę nurtu – stojąc obok dokonań Roladex, KuBo, czy Empathy Test. Post Romantic – bo tak (czyniąc ukłon w stronę duetu Alles) można określić powstający gatunek – to muzyka tęsknoty i głębi uczuć; muzyka sprawdzająca się w różnych warunkach prezentacji i przystępna dla różnorodnych odbiorców. Grupa Oppenheimer Mk II znana jest już polskiej publiczności z występów podczas zeszłorocznej edycji Wrocław Industrial Festival; zaś w niedługim czasie stanie się rozpoznawalna także dla bywalców klubów muzycznych. Jakość, porywająca energia i wzrastająca niemal z dnia na dzień popularność brzmień postromantycznych – jest obecnie fenomenem, którego nie powinien ignorować nikt, kto „muzykę rozrywkową” traktuje w sposób poważny i respektujący jej rozwojowość.

Czas „tłustego beatu” / „umc, umc” się skończył.

Szymon Gołąb

Oppenheimer Mk II – Bandcamp

Oppenheimer Mk II – Facebook

Stwórz witrynę internetową lub bloga na WordPress.com Autor motywu: Anders Noren.

Do góry ↑