LIVING IN THE PAST / The Living Gods Of Haiti: Run Back To Never

The Living Gods Of Haiti: Run Back To Never (EP; Francja / Wielka Brytania; październik 2015)

The Living Gods Of Haiti - Run Back To Never (EP; 2015)

Płyta z 2015 roku? Tak, „let’s go living in the past” – tym bardziej, że w celu poznania nagrań duetu The Living Gods Of Haiti naprawdę warto spojrzeć wstecz. Zawarty w ich muzyce element magiczny (czy wręcz mistyczny) sprawia, że owo spojrzenie w przeszłość będzie zarazem widzeniem przyszłości – 13 maja bowiem ukazać ma się nowy album tej interesującej formacji, zatytułowany Killing Lotus. Oto jego zwiastun:

Pięknie, prawda? Tęsknię do takich brzmień: fuzji eteryczności, subtelnej elektroniki i natchnienia rodem z nagrań Cocteau Twins czy Dead Can Dance (wy natomiast tęsknicie do ich radiowego miejsca, audycji Tryton, która powróci niebawem, ale… w afrykańskim eterze). Eteryczność, natchnienie, mistycyzm – to podstawowe żywioły muzyki The Living Gods Of Haiti.

Duetu nie tworzą muzycy debiutujący dopiero na scenie – Marca Collina znamy z legendarnej już (i przez niektórych uważanej za najlepszą obecnie w interpretacji brzmień new wave) grupy – nomen omen – Nouvelle Vague, zaś Rebekah Dobbins (głos The Living Gods Of Haiti) to utalentowana wokalistka, twórczyni sztuk wizualnych i poetka. Zaśpiewała na płycie 3 (NV3) Nouvelle Vague wesołą piosenkę „Ca Plane Pour Moi”. Jest pół-Angielką, pół-Syryjką – i stąd urocze orientalizmy w muzyce duetu.

Rebekah Dobbins (fot. Marii Andre / źródło: Facebook)
Rebekah Dobbins (fot. Marii Andre / źródło: Facebook)

The Living Gods Of Haiti subtelnie dozują słuchaczom rozkosze swoich nagrań. Run Back To Never jest czteroutworową epką (na nowej płycie znajdzie się zaś pięć kompozycji), dwukrotnie – na początku i w finale – opracowującą temat „The Hunt, The Harvest, The Sea”. Co urzeka na tej płycie?

Rebekah Dobbins (źródło: Facebook)
Rebekah Dobbins (źródło: Facebook)

Swoboda w poruszaniu się w różnorodnych rejestrach nastroju. Choć wszystkie z pomieszczonych na krążku utworów łączy eteryczne piękno, to są one całkowicie różne, a linie melodii przebiegają tu od trip-hopowej elektroniki „The Hunt, The Harvest, The Sea”, przez subtelne natchnienie ballady „A Winter in Summer”, po orientalną rytmiczność (bliską chociażby solowym dokonaniom Lisy Gerrard) w utworze „Father”.

Czasem warto „żyć przeszłością”. Warto też czekać na nowe nagrania The Living Gods Of Haiti.

Szymon Gołąb

Płyta w wersji cyfrowej do nabycia na stronie The Living Gods Of Haiti w serwisie Bandcamp; tam też dostępny jest (pre-order) nowy album zespołu. EP Killing Lotus do nabycia także w serwisach streamingowych: iTunes, Google Play, Apple Music.

The Living Gods Of Haiti – oficjalna strona / Facebook / SoundCloud / YouTube / Twitter

PREMIERA WAVE PRESS / European Ghost: Pale & Sick

European Ghost: Pale & Sick (LP; Unknown Pleasures Records; Włochy; 2 maja 2016)

European Ghost - Pale and Sick (LP; 2016)

Włoska scena cold wave / post punk ma nowego gracza – pochodzące z Bolonii trio European Ghost. Debiutancki longplay tej grupy ukaże się na początku maja, dziś zaś – w ramach premiery – pora na pierwsze uprzystępnienie ich muzyki.

Zimna fala z Italii zdążyła już na dobre spodobać się słuchaczom, także w Polsce – czego dowodem jest popularność tu formacji Ash Code, czy Geometric Vision. Nic dziwnego, Włosi proponują bowiem ciekawe i zwarte aranżacje utworów, klarowną linię melodyczną, znakomite wokale… Tak jest w przypadku dwóch wymienionych grup (z czego Ash Code urzekają dodatkowo okładkami płyt autorstwa Polki, Sandry ‚Drakulskiej’ Roczeń) – i taka też jest debiutancka płyta European Ghost. Album przynosi też dodatkowo pewną nową jakość.

European Ghost (źródło: Facebook)
European Ghost (źródło: Facebook)

Dziesięć utworów (z czego udostępniono w sieci cztery), które znalazły się we wnętrzu Pale & Sick to zdecydowanie najchłodniejsze obecnie brzmienia na włoskiej scenie cold wave. Chłód ten jest efektem „otchłannego” w wyrazie połączenia tradycyjnego instrumentarium post punkowego ze stosownie dozowaną (i równie zachowawczo brzmiącą) elektroniką – bliską stylistycznie chociażby nagraniom Modern English z początku lat osiemdziesiątych. Sednem jednak nastrojowości Pale & Sick jest zimny i perfekcyjnie niemal „beznamiętny” wokal (Cristiano Biondo) oraz odrealniona aura tworzona przez teksty utworów.

Poniżej, premierowo, można wysłuchać drugiej kompozycji z płyty – „Preset”.

Szymon Gołąb

Album w wersji fizycznej (płyta CD w dwóch wersjach wydawniczych) i cyfrowej jest dostępny (pre-order) na stronie Unknown Pleasures Records w serwisie Bandcamp.

European Ghost – Facebook

https://soundcloud.com/unknownpleasuresrecords/european-ghost-preset

Wpis partnerski z Tomasz Beksinski – Tribute (TBT).

Tomasz Beksinski – Tribute (TBT) | 

PREMIERA WAVE PRESS / Sphyxion: Sphyxion

Sphyxion: Sphyxion (LP; Anywave Records; Francja; 3 maja 2016)

Sphyxion - Sphyxion (LP; 2016)

Dziwna i piękna płyta ukaże się na początku maja nakładem francuskiej wytwórni Anywave, specjalizującej się w nagraniach cold / synth / minimal wave, ale nie tylko… To właśnie owe „nie tylko” zawarte w muzyce projektu Sphyxion spowodowało, że postanowiłem uprzystępnić – przed premierą całości jego najnowszego albumu – jeden pochodzący z tej płyty utwór: „Sphyxion2”.

Sphyxion jest paryskim duetem założonym w 2012 roku przez muzyków dość znanej już polskim słuchaczom (chociażby za sprawą wydawnictw trójmiejskiej wytwórni Zoharum) formacji Maninkari. Jako więc poboczny projekt Frédérica i Oliviera Charlot, ma z założenia zbliżyć ich ambientową muzykę do stylu nagrań chłodnej elektroniki lat osiemdziesiątych. Czy z powodzeniem?

Sphyxion (grafika)
Sphyxion to także ekspresja graficzna – stosowna do nastroju muzyki (źródło: Facebook)

Tak. Choć żywioł albumu Sphyxion (tytulatura wydawnictwa jest dość monotonna: Sphyxion jako nazwa formacji, tytuł płyty, oraz poszczególnych jedenastu utworów) pozostaje ambientowy. Nie ma tu jednak miejsca na nudę (często przypisywaną temu gatunkowi), jest za to rodzaj muzycznego wtajemniczenia, głębi i wielowymiarowości. Walory te osiągnięto chociażby przez udane połączenie typowo ambientowych pasaży i zimnofalowego pulsu automatycznej perkusji, co może kojarzyć się z nowymi nagraniami Tropic of Cancer. Z melancholijnym głosem Xiu można natomiast porównać pojawiający się w kilku utworach, tej w większości instrumentalnej płyty, kobiecy wokal.

Poniżej, jako oficjalna premiera, utwór skupiający w sobie (jak sądzę) wszystkie odcienie brzmień tego pięknego i nastrojowego wydawnictwa.

Szymon Gołąb

Album Sphyxion ukaże się 3 maja nakładem Anywave Records (płyta CD i wersja cyfrowa) i jest od dziś dostępny (pre-order) w wersji cyfrowej na stronie tej wytwórni w serwisie Bandcamp.

Sphyxion – oficialna strona

ŚMIERĆ W BIKINI / Black Magique: Sexercise / Beverly Kills

Black Magique: Sexercise / Beverly Kills (singiel; Werkstatt Recordings / Nite Time; Kanada; 21 lutego 2016)

Black Magique - Sexercise (singiel; 2016)

„Smierć w bikini” Republiki to rzadki przypadek udanej groteski w polskiej muzyce. Świetny utwór nagrany w stylu, który mimo że jest kompletnie odmienny od minimal wave Kanadyjczyków z Black Magique, to zapowiada nastrój jaki znaleźć można w ich nagraniach już od 2012 roku (wtedy ukazało się pierwsze wydawnictwo duetu, singlowe demo „Number 8”). Erotyzm i cukierkowa groza. Kto tak dziś potrafi zagrać po polsku? Nikt. Chciałbym usłyszeć rodzimą płytę korespondującą z nastrojem okładki zaprojektowanej dla niej przez Sandrę Drakulską. Może już całkiem niedługo (Sexy Suicide)… Tak brzmieli i wyglądali Black Magique kilka lat temu:

Nadal brzmią podbnie. Utwór „Fashion Kills” pochodzi z „kultowego” już albumu pod tym samym tytułem, który ukazał się w 2013 roku i jest jedynym dotąd longplay’em w dyskografii Black Magique. Duet Bianca i Gabriel lubuje się w wydawnictwach niewielkiego formatu, stopniowo dozujących rozkosz i pożądanie. Taki też jest najnowszy podwójny singiel Sexercise / Beverly Kills, wydany na kasecie magnetofonowej w dwóch wersjach (!) oprawy graficznej. Wybrałbym tę różową, ale niestety – nakład już wyczerpany.

Black Magique: Sexercise (singiel; 2016)
Black Magique: Sexercise Beverly Kills (kaseta magnetofonowa w wersji „różowej” / źródło: synthesizer.bandcamp.com)

Uwielbiam kasety, magnetofony, wintaż! Co w środku? „Raw synth” – tak chyba określa się ten rodzaj brzmienia, przypominający nieco nagrania rodzimej (ale tworzącej w Niemczech) artystki, Agi Wilk. Syntezatorowy rytm i melodyjność nawiązująca do ścieżek dźwiękowych filmów z lat osiemdziesiątych. Znakomity, „dziewczęco-erotyczny” w wyrazie wokal Bianki, nieco zbliżony do stylu Lissette Schoenly ze Spatial Relation. Synth oczywiście wyłącznie analogowy. Czego chcieć więcej? Może tylko kolejnego lonplay’a.

Szymon Gołąb

Album w wersji fizycznej (kaseta magnetofonowa) i cyfrowej do nabycia na stronie Werkstatt Recordings w serwisie Bandcamp.

Black Magique – Facebook / Bandcamp / YouTube / Vimeo

PRZED PREMIERĄ / Nightrun87: Starships

Nightrun87: Starships (LP; Polska; 5 lutego 2016)

Nightrun - Starships (LP; 2016)

Polska scena synth pop / retro wave ma się doskonale, a do jej czołówki zalicza się jednoosobowy (zasadniczo) projekt z Sopotu – Nightrun87. Przed nami premierowy utwór z jego najnowszego longplay’a Starships, który ukaże się już 5 lutego.

Powstały w 2014 projekt Nightrun87 ma w swojej dyskografii jedną płytę długogrającą (Nightrun; marzec 2015), singlową kolaborację z formacją Albert und Hofman (3 stycznia 2016), oraz miejsce na znakomitej składance FCR Compilation Vol. VII wytwórni Future City Records (oficjalna premiera 10 lutego 2016). Nightrun87 to także sporo doskonale przyjętych koncertów przenoszących słuchaczy w aurę syntezatorowej muzyki lat osiemdziesiątych.

Nightrun87: Starships (okładka płyty z tracklistą)
Nightrun87: Starships (okładka płyty z tracklistą / źródło: materiały prasowe artysty)

Najnowsza płyta Nightrun87 to dziewięć nowych utworów nagranych w konwencji melodyjnego synth popu z elementami urzekających partii instrumentalnych – istoty gatunku retro wave. W większości kompozycji usłyszymy bardzo dobry męski wokal (niekiedy bliski romatycznemu wyrazowi znanemu z nagrań Empathy Test); pojawia się tu także wokalny dialog z głosem żeńskim – swoistą bohaterką płyty jest wszak dziewczyna, Lu Jawbreaker, którą narysowała Alex van der Geist.

Co najbardziej cieszy w najnowszej muzyce Nightrun87? Po pierwsze: świetne brzmienie analogowych syntezatorów; po drugie: nastrojowa spoistość płyty; po trzecie: klimat wydawnictwa – prawdopodobnie jednego z lepszych dokonań stylistyki synth pop / retro wave w Polsce.

Starships to znakomity album! Jego obszerniejsze fragmenty będzie można usłyszeć w najbliższej audycji Transmission / Transmisja, w środę, 3 lutego, w godzinach 20 – 22 (CET), na www.inclubperu.com. W trakcie audycji będzie można również wygrać kilka kodów do pobrania cyfrowej wersji płyty. Poniżej, przed premierą, tytułowy utwór – „Starships”.

Szymon Gołąb

Nightrun87 – Facebook / SoundCloud / Bandcamp / Instagram / Twitter

Stwórz witrynę internetową lub bloga na WordPress.com Autor motywu: Anders Noren.

Do góry ↑