LATINO SYNTH / Memorias de un Continente

Memorias de un Continente (kompilacja; Infravox Records; Peru; 30 marca 2016)

Memorias de un Continente (kompilacja; 2016)

To wyjątkowa płyta. Memorias de un Continente jest obszernym wydawnictwem (przeszło 57 minut muzyki) prezentującym nagrania formacji tworzących obecnie w nurtach synth punk i synth / minimal wave na kontynencie południowoamerykańskim. Obok zamysłu udokumentowania pewnej „fali” (dokładniej: zimnej fali) w nowoczesnej muzyce elektronicznej (która, jak się okazuje, jest w Ameryce Południowej na nader wysokim poziomie), Memorias de un Continente potrafi sprawić słuchaczowi wielką frajdę z obcowania ze znakomitymi dźwiękami.

Stockhaussen (Meksyk), Varsovia (Peru), Wonder Dark (Brazylia), Ferdinand Cärclash (Kolumbia), Llevame z Kuby, w jednym z najlepszych na płycie utworów „Imagenes en Oscuridad”, czy Glue Universe z Ekwadoru – znacie ich muzykę? Nie? To pora poznać – oto Stockhaussen w duecie z gruzińską wokalistką Keren Batok:

https://youtu.be/2KuffMulOsQ

Rewelacja! Równie fenomenalna jest południowoamerykańska składanka, która pozwala w unikalny sposób wniknąć w klimat tamtejszych brzmień cold wave. Czym się one wyróżniają? Przede wszystkim dojrzałością. Prezentowani na płycie muzycy tworzą na naprawdę wysokim poziomie, z dużą dozą gatunkowej świadomości i wrażliwości na historię sceny minimalistycznej elektroniki (wyraźnie słyszalne są – niemal we wszystkich utworach – inspiracje chociażby Neue Deutsche Welle). „Latino synth” nie jest też, inaczej niż – na przykład – obecna zimna fala w Polsce, tak zasłuchany w Stany Zjednoczone i język angielski. Mam wrażenie, że w Peru, czy w Brazylii naśladownictwo skreśliłoby od razu danego muzyka z „listy autentyczności”… Fenomen – i świeżość tę słychać na Memorias de un Continente niemal w każdym nagraniu.

Memorias de un Continente (kompilacja; 2016)
Memorias de un Continente (grafika z wkładki płyty / źródło: materiały prasowe Infravox Records)

Kompilacja zawiera 13 utworów i wszystkie są godne polecenia oraz zaprezentowania szerszej publiczności. Najlepiej podczas imprez, muzyka zawarta na płycie ma bowiem spory potencjał taneczny. Plusem wydawnictwa jest także jego pieczołowite przygotowanie od strony nagrania – Memorias de un Continente to krążek, który – po prostu – świetnie brzmi, nawet w dostepnym mi przed premierą, formacie mp3.

Szymon Gołąb

Album ukaże się w wersji fizycznej (płyta winylowa o limitowanym nakładzie 300 egzemplarzy) 30 kwietnia, w cyfrowej – miesiąc wcześniej. Obie wersje wydawnictwa dostępne są (pre-order) na stronie Infravox Records w serwisie Bandcamp. Poniżej można wysłuchać fragmentów wszystkich utworów zawartych na płycie.

Infravox Records – Facebook

ZIMNY SZARY DESZCZ / Cold Grey Rain: Complexités humaines

Cold Grey Rain: Complexités humaines (EP; InClub Records; Francja; 1 listopada 2015)

Cold Grey Rain - Complexités humaines (ep; 2015)

Święto Zmarłych (Wszystkich Świętych / Day Of The Dead / Muertos / Halloween) to był odpowiedni moment na premierę tej płyty – debiutanckiego (?) wydawnictwa Cold Grey Rain, jednoosobowego projektu z Liverdun we Francji. To płyta tyleż nowoczesna w brzmieniu, co nader klasyczna w nastroju – przywodząca na myśl dokonania dark wave z lat dziewięćdziesiątych, na czele z „nieśmiertelnym” (w cudzysłowie, bo wszystko umiera) nastrojem albumów Clan Of Xymox i Depeche Mode. Nic dziwnego, bowiem początki Cold Grey Rain sięgają roku 1997…

Complexités humaines, album zaklasyfikowany przez wydawcę do rozmiaru EP, jest płytą obszerną, zawierającą dwanaście kompozycji (w tym dwa bonusowe remiksy). Jaką muzykę znajdziemy w jej wnętrzu?

Przede wszystkim idealną dla tych, którzy wciąż uważają współczesne brzmienia cold / dark wave za zbyt „płytkie”, nie osiągające tych poziomów mroku, głębi i nastrojowości, jakie znamy chociażby z nagrań prezentowanych niegdyś w radiowych seansach Tomasza Beksińskiego. „Beksa” byłby z tej płyty zadowolony. Dlaczego?

SF / Cold Grey Rain (źródło: Facebook)
SF / Cold Grey Rain (źródło: Facebook)

Dominujące tu brzmienia syntezatorowe potraktowane zostały nader zachowaczo (co jednak nie oznacza, że album „trąci myszką”), a ich głównym celem jest współtworzenie minorowej w wyrazie melodyjności o zdecydowanie wzniosłych i balladowych rejestrach. Słychać to wyraźnie – muzyka francuskiego projektu nie jest podążaniem za najnowszą post punkową modą, ale próbą zagrania „tonu wewnętrznego” (‚inner sound’), a więc sfery ciemnych przeżyć i odczuć towarzyszących doświadczeniom życia. Takie właśnie płyty lubię najbardziej!

Jest na Complexités humaines wspaniała „gotycka naiwność” rodem z wczesnych nagrań Deine Lakaien, podkreślona tembrem głosu wokalisty – i to już kolejne wydawnictwo z peruwiańskiego duetu labeli InClub Records / Infravox Records jawnie kojarzące się z muzyczną wyobraźnią Alexandra Veljanova. Wokal mógłby brzmieć w kilku utworach nieco lepiej, ale… Nie o bezduszną „doskonałość techniczną” chodzi w muzyce duszy.

Cold Grey Rain - Complexités humaines - okładka
Cold Grey Rain – Complexités humaines – okładka „czerwonej” wersji kasety (źródło: materiały wydawcy)

Smutek? Minorowy ton? Nie tylko! Album zawiera także kilka świetnych fragmentów tanecznych – chociażby „The regret”, czy wygłosowy „She dance alone”. Faworyzuję jednak ballady. „The Razor Line” (Deine Lakaien w 1985 roku!), „Scars of time”, „Chloé”; oraz dwa, chyba najpiękniejsze „gotyckie” utwory, jakich wysłuchałem w tym roku: „Holy Ghost” i „I have Nothing”.

Szymon Gołąb

Album dostępny w wersji fizycznej (kaseta magnetofonowa w dwóch limitowanych edycjach: „czerwonej” – dwadzieścia egzemplarzy, i „czarnej” – osiemdziesiąt egzemplarzy); oraz w wersji cyfrowej na stronie wytwórni InClub Records w serwisie Bandcamp.

Cold Grey Rain – SoundCloud

Cold Grey Rain – Facebook

Google Translate

BRUTALIZM / Ståltråd: Toner från det stora Alvaret

Ståltråd: Toner från det stora Alvaret (kompilacja; Infravox Records; Szwecja; 15 sierpnia 2015)

Ståltråd - Toner från det stora Alvaret (kompilacja; 2015)

Zacznijmy od tego, że szwedzki Ståltråd naprawdę świetnie gra, a najnowsza kompilacja Toner från det stora Alvaret to zdecydowanie najlepsze wydawnictwo projektu. Czego możemy się spodziewać po tych brzmieniach? Czystego brutalizmu. Spokojnie… To nie „disco-polo”, żadnej przemocy – po prostu minimalizm i ekspresja, niczym w „brutalnym” nurcie architektury, z upodobaniem powracającym jako inspiracja dla najnowszej muzyki nurtu cold / minimal wave.

Ståltråd: Toner från det stora Alvaret (wkładka kasety magnetofonowej)
Ståltråd: Toner från det stora Alvaret – wkładka kasety magnetofonowej (źródło: Infravox Records)

Niewiele wiemy o Ståltråd, jednoosobowym projekcie ze Sztokholmu, aktywnym podobno już w latach dziewięćdziesiątych. W znikomym w ogóle stopniu rodzimi słuchacze znają szwedzką scenę minimalistycznej elektroniki; przypomnijmy więc, że jej pierwszy plan to: Lars Falk, Twice a Man, Moss Garten, oraz Blue For Two. Szkoda, że tak mało słychać w Polsce o Szwedach grających muzykę syntezatorową. Polacy w Szwecji poczynali sobie na syntezatorach też całkiem dobrze… Wspomnijmy tylko Małgorzatę Kubiak (skandalistkę powabnie zwaną „neo neo beat dame”) i zmarłego niedawno w Peru „szamana” muzyki z pogranicza synth i noise, Zbigniewa Karkowskiego… Chyba bliżej więc nam do tradycji spod znaku legendarnej wytwórni i ruchu artystycznego Radium 226.05, niż do ruin londyńskiego klubu Bat Cave – dlatego chociażby warto poznać nagrania Ståltråd – kontynuatora tego, co najlepsze w szwedzkiej muzyce minimal wave.

Interesująca forma graficzna okładki lonplay'a Ståltråd z 2014 roku.
Interesująca forma graficzna okładki lonplay’a Ståltråd z 2014 roku. (źródło: Facebook)

W sieci można znaleźć, obok najnowszej płyty, jeszcze trzy wydawnictwa Ståltråd. Pobawmy się urodą języka: longplay’e Vetskap utan kunskap (2013) i Ståltråd (2014), oraz singiel Utanförskap / Sliter 7″ (2013). Nowy zaś album, zatytułowany Toner från det stora Alvaret, zawiera trzynaście w większości niepublikowanych kompozycji nagranych w latach 2001 – 2014. Jaka to muzyka?

Płyta spodoba się przede wszystkim zwolennikom brzmień syntezatorowych o skrajnie ascetycznym wyrazie. Krótkie i zwarte, niekiedy także instrumentalne, kompozycje są przeważnie utrzymane w szybkim, tanecznym rytmie; to synth punk w najlepszej postaci, przypominający nieco nagrania innego szwedzkiego projektu minimal wave, Kinder aus Asbest – czy polskiej formacji Pseudosonda. Estetyczny brutalizm został na Toner från det stora Alvaret doprowadzony niemal do ekstremum – zawarta tu muzyka zdaje się być przeciwieństwem wszelkiego komplikacjonizmu formy. Może jest to działanie przewrotne? Na płycie pojawiają się wszak syntezatorowe ballady o kunsztownie zbudowanym nastroju, bliskim chociażby temu, jaki zawiera się w klasycznym obrazie Ingmara Bergmana, filmie „Persona” z 1966 roku.

Remastering pochodzących sprzed lat utworów został przeprowadzony nader pieczołowicie, nieco irytować może jedynie zbyt gwałtowne przycięcie zakończeń kilku kompozycji – w tym miejscu powinno pojawić się wyciszenie, fade out. Choć może jest to zgodne z brutalistyczną konwencją albumu?

Ståltråd: Toner från det stora Alvaret - kaseta magnetofonowa z wkładką (źródło: Infravox Records)
Ståltråd: Toner från det stora Alvaret – kaseta magnetofonowa z wkładką (źródło: Infravox Records)

Interesująca kompilacja. Wstęp do poznania fascynującej sceny minimal wave w Szwecji. Faworyzuję utwory: „Bonden karl”, „Dansa met mig”, „Detox”, „Erika”, „Grillsäsong Extended”, „Leaving” (wspaniała ballada, godna najlepszych osiągnięć gatunku w latach osiemdziesiątych!), „Titta upp”, oraz „En explosion”.

Szymon Gołąb

Album w wersji fizycznej (kaseta magnetofonowa o limitowanym nakładzie stu egzemplarzy) do nabycia na stronie Infravox Records w serwisie Bandcamp.

Ståltråd – Facebook

Ståltråd – Bandcamp

Ståltråd – SoundCloud

Google Translate

NODISCO / Pastfutures & Sine City: Different Places

Pastfutures & Sine City: Different Places (split; LP; Infravox Records; Kanada, Grecja, Szwecja; 30 lipca 2015)

Pastfutures / Sine City: Different Places (split; LP; 2015)

Świetna płyta! Different Places to jedno z najlepszych wydawnictw sezonu, a może i całego 2015 roku. Jego uroda polega na perfekcyjnym nawiązaniu do atmosfery nagrań w stylu nodisco, powołanego przez wczesne płyty Depeche Mode (zwłaszcza album Speak & Speel z roku 1981), oraz wielu znakomitych muzyków tworzących na początku lat osiemdziesiątych: The Human League, Tears For Fears, Yazoo, czy Gary’ego Newmana. Klasyka? Jak najbardziej! W przypadku Different Places obcujemy z klasycznie doskonałą (i piękną) muzyką elektroniczną. Tylko posłuchajcie – oto Sine City w utworze „Looking at you looking at me”:

…oraz drugi z bohaterów splitu, Pastfutures w „Away”:

Brzmi dobrze, prawda? Different Places oznacza przede wszystkim różnorodność geograficzną: Pastfutures to duet kanadyjsko-grecki, złożony z muzyków Expect Delays i Tinyturmoil; Sine City są debiutantami ze Szwecji; płytę zaś wydał label Infravox Records z Peru. Ten mix geograficzny przekłada się jednak na nader spoistą nastrojowo wizję muzyczną; obie grupy – wchodząc ze sobą na tym krążku w różnorodne i ciekawe relacje brzmieniowe – proponują swoistą podróż w czasie, reinterpretując najlepsze wzorce estetyki synth pop i new wave. Nie ma tu jednak miejsca na wtórność, czy tak częste dziś – zwłaszcza na gruncie retro wave – bezrefleksyjne powielanie sprawdzonych muzycznych patentów. Fuzja stylistyk Pastfutures i Sine City powołała album na wskroś nowoczesny, mogący nawet uchodzić za próbę podsumowania współczesnej fascynacji brzmieniem lat osiemdziesiątych.

Different Places to obszerna płyta. Znajdziemy tu siedemnaście kompozycji, z których dzięwięć należy do Pastfutures – i jest to w całości „materiał” premierowy; osiem zaś do Sine City – tu znalazło się zaś kilka utworów znanych już z doskonałego debiutanckiego longplay’a Szwedów, wydanej wiosną tego roku płyty Such A Fragile Think We Are.

Sine City (źródło: Facebook)
Sine City (źródło: Facebook)

Istnieją dwie „szkoły” nowoczesnej sztuki splitu (czyli pomieszczenia na jednej płycie nagrań dwóch wykonawców) – pierwsza wykorzystuje zasadę kontrastu i różnorodności, druga – nieco trudniejsza – poszukuje subtelnych różnic w podobieństwach. Tę właśnie kunsztowną metodę odnajdziemy na Different Places; przy czym kompozycje Pastfutures brzmią nieco mroczniej i bardziej dostojnie względem tanecznego synth popowego żywiołu proponowanego przez Sine City. Składnikiem „magii” tego krążka są także liczne remiksy i covery które łączą – lub odróżniają – style obu zespołów. Do ich powstania przyłożyła się wrażliwość wybitnych muzyków współczesnej sceny minimal / synth wave, między innymi Echolust i Le Chocolat Noir. Także Pastfutures i Sine City remiksują tu wzajemnie swoje utwory – czego efektem jest wybuchowa mikstura doskonałego synthu. Jestem oczarowany! Wyodrębnijmy jeden, szczególnie urodziwy, remiks:

Encyklopedysta rocka Jacek Leśniewski, po którego płyty często sięgał w swoich audycjach Tomasz Beksiński (kto to jeszcze pamięta?), opatrywał godne polecenia wydawnictwa słowami „rare” i „mus”. Sam niejednokrotnie też dałem się zwabić tym określeniom, dzięki czemu dziś na półkach piętrzy się chyba pół tony płyt kompaktowych z muzyką, która potrafi poprawić człowiekowi humor, jak chyba nic innego na tym świecie… Different Places to album tej właśnie miary – rare i mus. Bez cudzysłowów.

Szymon Gołąb

Album w wersji fizycznej (kaseta magnetofonowa w limitowanym nakładzie stu dwudziestu ręcznie numerowanych egzemplarzy) dostępna za pośrednictwem strony Infravox Records w serwisie Bandcamp.

Pastfutures – SoundCloud / Facebook

Sine City – oficjalna strona / Facebook

Google Translate

MAXIMUM – MINIMUM / Spatial Relation: Thoughtcrime

Spatial Relation: Thoughtcrime (EP; Infravox Records; Stany Zjednoczone; 30 listopada 2014)

Spatial Relation - Thoughtcrime (ep; 2014)

Minimalistyczny design przyjęty przez nowojorski duet Spatial Relation w pełni przekłada się na proponowane przez tę formację brzmienia – to organizacja dźwięków, którą można przedstawić za pomocą zestawień geometrycznych o silnie kontrastowym wydźwięku. Muzyczna czerń i biel, sięgająca do najlepszych tradycji minimal wave lat osiemdziesiątych, jest żywiołem najnowszego wydawnictwa duetu – mającej ukazać się wkrótce epki Thoughtcrime.

Spatial Relation jest swoistą „szarą eminencją” nowej sceny elektronicznej – kompozycje duetu Lissette i Jacoba Schoenlych pojawiają się od 2012 roku w wielu splitach, remiksach i kompilacjach uznanych wytwórni (Peripheral Minimal, Vocoder Tapes…), obok najważniejszych wykonawców nurtu minimal wave (Xiu, TSTI…). Nadszedł więc najwyższy czas na własne, osobne i obszerniejsze wydawnictwo.

Spatial Relation - Escape Your Backmen (graficzny zwiastun jednego z utworów na Thouthcrime)
Spatial Relation – Escape Your Backmen (graficzny zwiastun jednego z utworów na Thoughtcrime)

Zapowiadana przez Infravox Records epka zawiera pięć kompozycji, z których dwie – „Dissociative Females” i „Escape Your Backmen” – znamy już z wcześniejszych wydawnictw duetu. Muzyka na tej płycie operuje niezbędnym minimum nastroju tworzonym przez niespieszny (ale zmienny) rytm utworów, charakterystyczne „skwierczenie” syntezatorów (znak wywoławczy formacji), oraz świetny, modyfikowany wokoderowo głos Lissette. Thoughtcrime jest nader udaną fuzją stylistyczną, łączącą ascetyzm minimal wave z dużym potencjałem eksperymentatorskim współczesnego nurtu electro. Na uwagę zasługuje też styl brzmieniowy duetu, gromadzący znaczną ilości odmiennych dźwięków złożonych na linię melodyczną danego utworu – a wszystko to z zachowaniem wrażenia, iż wykorzystano jedynie (i ponownie) niezbędne minimum instrumentacji. To rzeczywiście spatial relation – przekład muzyki (a więc sztuki, której żywiołem jest czas) na swoistą architekturę dźwięków (czyli relację przestrzenną). Majstersztyk!

Geometria, rytm, minimalizm - Spatial Relation (Jacob i Lissette Schoenly)
Geometria, rytm, minimalizm – Spatial Relation (Jacob i Lissette Schoenly)

Estetyka Spatial Relation spodoba się wszystkim, którzy obok muzycznego eksperymentu a’la Aga Wilk (77TM) cenią syntezatorowy wintaż, ów posmak retro wave obecny chociażby w dokonaniach projektów The Phone, czy The Bridge. Co zaś najważniejsze – Thoughtcrime to minimalizm o zmaksymalizowanej wartości muzycznej.

Szymon Gołąb

Album Thoughtcrime ukaże się pod koniec listopada w wersji fizycznej (kaseta) i elektronicznej – do zamówienia na profilu Bandcamp wytwórni Infravox Records. Do swobodnego odsłuchania udostępniono utwór otwierający płytę:

Szerzej z muzyką duetu można zapoznać się na profilu Spatial Relation w serwisie SoundCloud:

Spatial Relation – oficjalna strona

Spatial Relation – Facebook

Stwórz witrynę internetową lub bloga na WordPress.com Autor motywu: Anders Noren.

Do góry ↑