Dark Minimal Love Peru Fest: Selofan, Stockhaussen, Ferdinand Cärclash, Tearful Moon; afterparty: didżeje In Club Radio; Clandestino Bar; Lima; 18.02.2017)
W każdej sztuce, w tym w sztuce organizacji wydarzeń kulturalnych, najważniejszy jest pierwszy impuls, gest inicjalny – jeśli jego źródłem jest dobro, spodziewajmy się również dobrej atmosfery podczas całego wydarzenia. W przypadku peruwiańskiego festiwalu Dark Minimal Love gestem inicjalnym stała się miłość organizatorów do muzyki, ale także – co nie mniej ważne – uczucie, którym wzajemnie się obdarzają, podkreślając je we wspólnej pasji.
Selofan na Dark Minimal Love Peru Fest 2017 (źródło: Facebook)
Muzyka znana z audycji Transmission / Transmisja pojawi się w kilkugodzinnym secie, który zagram w najbliższą niedzielę w warszawskim klubie Chmury – miejscu dobrze już rozpoznawalnym przez zwolenników brzmień spod znaku zimnej fali.
Curiosity Exhibition (plakat autorstwa NESSERart / facebook.com/karlnesserarts)
Synths Versus Me: Sex/Body/Touch (LP; Oraculo Records; Hiszpania; 13 stycznia 2017)
„Radio Zimna Fala”? W rozpoczynającym tę płytę utworze „Tuning SVM!” pojawiły się fragmenty radiowych zapowiedzi muzyki duetu Synths Versus Me, a wśród nich – jako pierwszy – fragment audycji Transmission / Transmisja, w której prezentowałem (również po raz pierwszy, w roku 2015) nagrania tej hiszpańskiej formacji.
5 Urodziny Tomasz Beksinski – Tribute (TBT): Transmitter dj set (Mokoteka; Warszawa; 02.04.2016)
Tomasz Beksinski – Tribute (TBT), jeden z najprężniej działających polskich kolektywów skupionych wokół muzyki z nurtów: dark / cold wave, post punk, synth pop, ehereal, gothic / progressive rock obchodził niedawno piątą rocznicę powstania. Z tej okazji w warszawskim klubie Mokoteka odbyło się spotkanie członków TBT, jego miłośników oraz wszystkich, którzy chcieli – po prostu – przypomnieć sobie nagrania prezentowane niegdyś w audycjach Tomasza Beksińskiego, a także posłuchać muzyki, którą mógłby przedstawiać współcześnie na radiowej antenie.
Tomasz Beksinski – Tribute (TBT) istnieje właśnie po to, aby przypomnieć słuchaczom, że muzykę można uprzystępniać w formie o artystycznych walorach, kierując się nie tylko doskonałą o niej wiedzą, ale także – a może przede wszystkim – czysto ludzką wrażliwością. Muzyka istnieje jako ilustracja nastrojów, wspomnień i uczuć. Ten właśnie fenomen jej obecności w kulturze rozumiał Tomasz Beksiński – i czynił zasadą swoich radiowych seansów. Niestety – właściwa mu (i od lat coraz bardziej zyskująca na popularności w światowych rozgłośniach) forma prezentacji muzyki została obecnie zaprzepaszczona w polskim eterze – wyparły ją: dyletantyzm, przypadkowość, chaotyczność i nieprzemyślane poszukiwanie komercyjnego sukcesu przez specjalistów od „programowania playlist”… Posłuchajcie jak brzmi różnica:
TBT jest alternatywą dla wspomnianych zaniedbań, kontynuując dzieło (bo o dziele wprost i bez cudzysłowu należy tu mówić) swojego patrona. Oto wybrane próby tego, co oferuje istniejąca na Facebooku strona kolektywu – chociażby dla fanów nowoczesnych brzmień cold wave:
…oraz klasycznego repertuaru prog-rockowego:
Jako Transmitter zaprezentowałem tego wieczoru kilkugodzinny set złożony z nagrań wykonawców, którzy istnieją w świadomości polskiego słuchacza właśnie dzięki audycjom Tomasza Beksińskiego (Joy Division, Blancmange, John Foxx, White Door, Deine Lakaien…) w połączeniu z najnowszą muzyką z kręgów cold wave, post punk, synth pop. Znaczącymi elementami setu były utwory nurtu nowej chłodnej elektroniki z Ameryki Łacińskiej (między innymi kompilacja Memorias de un Continente), a także – doskonale przyjęte przez publiczność – nagrania wykonawców z Europy Wschodniej (Rosja, Gruzja, Ukraina, Polska, Czechy…). Ten ostatni składnik setu być może powróci jako cykliczna impreza w Mokotece – warszawskim klubie, który gościł wydarzenie.
Próby muzycznych nastrojów na 5 Urodziny Tomasz Beksinski – Tribute (TBT) można wysłuchać po kliknięciu na zamieszczony poniżej plakat imprezy.
5 Urodziny Tomasz Beksinski – Tribute (TBT) / plakat wydarzenia / kliknij w celu wysłuchania muzyki (player VKontakte)
Mokoteka, nowy kameralny klub na warszawskim Mokotowie, okazał się miejscem nader gościnnym i przyjaznym dla prezentowanej muzyki oraz jej słuchaczy – tak pod względem nastroju (i wystroju) wnętrza, jak i stworzonej atmosfery. Jest w tradycji kolektywu TBT spotykać się na imprezach rocznicowych każdorazowo w innym ze stołecznych lokali (dwa lata temu był to Plan B) – Mokoteka okazała się być dobrym wyborem w tym roku.
Klub składa się z dwu sal, z czego przeznaczenie jednej dla muzyki i tańca zapewnia didżejowi spore możliwości w zakresie operowania głośnością, a tańczącym swobodę ekspresji. Dobre nagłośnienie, generator dymu, oraz kolorowe lampy pomagają w osiągnięciu nastroju. Napoje są dobre i w przystępnych cenach. Urzeka muzyczna wiedza właściciela – także z historii polskiej zimnej fali. Posłuchajcie SS TIL…
Kolektywowi Tomasz Beksinski – Tribute (TBT) życzę nieustannie wysokiego poziomu artystycznego i wielu słuchaczy! Dziękuję za możliwość okresowego uczestnictwa w jego projektach.
Forever Grey: Boundaries (LP; Bat-Cave Productions; Stany Zjednoczone; grudzień 2015)
Kto zna pochodzący z Michigan duet Forever Grey? Na pewno słuchacze radiowych seansów z cyklu Transmission / Transmisja – kilkakrotnie bowiem utwory tej formacji pojawiły się na antenie wzbudzając spore zainteresowanie swoją niejednoznaczną stylistyką, trudnym do określenia połączeniem syntezatorowego minimum z chłodnym post punkowym klimatem a’la Lebanon Hanover. Na tym chyba koniec. Nieco zapomniałem o ich muzyce… Dlatego longplay Boundaries może naprawdę cieszyć, ta płyta zbiera bowiem wszystko to, co najlepsze w nader bogatej dyskografii duetu z Michigan.
Forever Grey (źródło: forevergrey.bandcamp.com)
„Niejednoznaczność stylistyczna”? W przypadku Forever Grey może być ona ekscytująca. Oto dwa utwory, które znajdziemy na Boundaries i… Coś na kształt podniecającego kontrastu czerni i bieli, który zachodzi między nimi:
..i jeszcze kilka fotografii zdobiących okładki wydawnictw Forever Grey (w sliderze, żebyście przypadkiem zbyt długo nie wpatrywali się w szczegóły):
Ten pokaz slajdów wymaga włączonego JavaScript.
Fajne, prawda? Zespół dba o graficzną reprezentację swojej muzyki, wypełnionej ciemnymi obsesjami i natchnieniem „platonicznej erotomanii” (cytując Poego). Czarno-biała estetyka zdjęć sugeruje też brak zainteresowania muzyków neonowym mainstreamem oraz może przypominać oprawę wydawnictw jednej z ciekawszych (nie tylko za sprawą tragicznej i widomie zaaranżowanej śmierci wokalisty) formacji nurtu cold wave – The Anxiety Of Love. Szczerość przekazu. Czy potrzeba czegoś jeszcze? Owszem – takiego właśnie połączenia synthu i gitary elektrycznej (oraz głosu kobiety i mężczyzny), jakie odnajdziemy w nagraniach Forever Grey.
15 singli i albumów rozmiaru EP, oraz jeden kompilacyjny longplay – to naprawdę sporo, biorąc pod uwagę, że pierwsze wydawnictwo Amerykanów (znakomita epka Poems About Eternity) datowane jest na… Marzec ubiegłego roku. Muzyka duetu została też niedawno doceniona przez autorów kompilacji Scraping Beats, zaś nieco wcześniej znalazła się we wnętrzu kilku znaczących posumowań najlepszych dokonań cold wave w 2015 roku.
Forever Grey (źródło: Facebook)
Boundaries to płyta, którą warto mieć i często do niej powracać. Zwraca uwagę fakt, że krążek został wydany przez polską wytwórnię Bat-Cave Productions – nie sądziłem, że rodzimi wydawcy „trzymają rękę na pulsie” tego, co w nowej odmianie zimnej fali istotne (bo, zazwyczaj, nie trzymają). Dodatkowo można zagłosować na Forever Grey, aby usłyszeć ich na żywo podczas tegorocznej edycji Return To The Batcave Festival we Wrocławiu. Już głosowałem.