Leather Predator: S/T (EP; Werkstatt Recordings; Grecja; 9 kwietnia 2017)
Kolejny projekt Toxic Razora i 283 (!) pozycja w katalogu jego wytwórni, Werkstatt Recordings. Dlaczego warto posłuchać tej płyty?
Różne są sposoby muzycznego mówienia o tym, co ostateczne, co przytrafi się na końcu czasu. Zazwyczaj są one niesmacznie patetyczne i naśladują rejestry muzyki filmowej – tak jest nawet w przypadku synth wave, stylu szczególnie „predestynowanego” do muzycznego obrazowania wizji (post)apokaliptycznych. Leather Predator potrafi, bez zbędnego patosu, zagrać „synth na koniec” – i to w sposób bardzo zwarty oraz konkretny (debiut EP to zaledwie szesnaście minut muzyki, wliczając „Viper”, nagranie bonusowe dostępne wyłącznie w wersji CD wydawnictwa). Co w środku płyty?
Power / raw synth ukryty pod adekwatną (i cudownie brzydką!) okładką. Debiut Leather Predator to w sumie pięć utworów i wyważone proporcje między nagraniami instrumentalnymi oraz przyprawionymi wokalami – żeńskim (Kriistal Ann) oraz męskim (Toxic Razor). Dodajmy – „Sanctuary”, jedyny utwór w którym na tej płycie zaśpiewała Kryształowa Anna, to jedna z najlepszych kompozycji w jej dorobku. Czysta wzniosłość! Utwory z męskim głosem spodobają się zaś zwolennikom nieco bardziej wysublimowanego electro punka.
Płyta została bardzo kunsztownie wydana na trzech nośnikach (CD, winyl, kaseta magnetofonowa) oraz w wersji cyfrowej. Do nośników tradycyjnych dołączono też kilka gadżetów (plakat, naklejki…). Ależbym plakat Leather Predator powiesił w kuchni!
Faworyzuję utwory – „Sanctuary” i „Viper”.
Szymon Gołąb
Płyta, we wszystkich wspomnianych wyżej wersjach, do nabycia na stronie Werkstatt Recordings w serwisie Bandcamp.
Leather Predator – Facebook / SoundCloud
Utwór „Sanctuary” to kwintesencja pięknego minimalizmu. Jednocześnie obecność w nagraniu Kriistal Ann nadaje mu dodatkowy wymiar. Zresztą w utworach z udziałem Greczynki jestem zasłuchany bez końca. Ostatnio odkryłem np. „Memories” wykonany wespół z IAMTHESHADOW, pochodzący z albumu „Everything in this Nothingness”.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
W pełni się zgadzam, uwielbiam Kryształową Annę! Oto mój ulubiony utwór – śpiewa z Mode in Gliany: https://soundcloud.com/kriistal-ann/kriistal-ann-mode-in-gliany-jour-de-pluie-a-paris
PolubieniePolubienie
Nie znałem wcześniej, ale już wysłuchałem. Nie ustępuje klasą. Czego się KA nie dotknie, zamienia w niepowtarzalną przyjemność muzyczną. Jestem pod silnym wpływem jej osobnych, całkowicie autorskich lub też wykonanych z innymi autorami utworów. Bogini śpiewu. Pozdrawiam.
PolubieniePolubione przez 1 osoba