CHŁODNY CHARAKTER / Eviterna – Love is Dead

Eviterna – Love is Dead (LP / digital; Peru; listopad 2023)

Ocena: 4.5 na 5.

Niedawne koncerty zespołu Eviterna (na razie tylko w rodzimym Peru) to dobra okazja, aby wsłuchać się w najnowszy album tej grupy – płytę Love is Dead, która w niedługim czasie ukaże się najprawdopodobniej na winylowym krążku, jako kolejne wydawnictwo wytwórni InClub Records.

Eviterna to zdecydowanie klasyka pogranicza gatunków cold wave / dark wave / post-punk. Zespół obecny jest na południowoamerykańskiej scenie od roku 1989 i pierwotnie występował w składzie: Jeremías Gamboa (wokal), Ricardo Castro (perkusja), Carlos Sacayco (Carlos Fu) i grający na gitarach pod pseudonimem Morgan Avlise, Enrique Silva. Według dostępnych źródeł w dyskografii zespołu znalazły się trzy długogrające płyty: debiut In Extremis Mortis, Paraiso Eterno (1997) i najnowszy longplay Love is Dead (listopad 2023). Na tej ostatniej płycie do grupy dołączyli muzycy – Carlos Córdova (instrumenty klawiszowe) i Jeyson Pérez de Velazco (bas). Z pierwszego składu Eviterny można też usłyszeć tu Ricardo Castro na perkusji. Tyle historii i podstawowych informacji. Jak gra obecnie Eviterna?

Tu rodzimy słuchacz, nawykły do mocno zramolałych „klasyków polskiego rocka” może się mocno zdziwić. Muzycy, będący na scenie już kilkadziesiąt lat, nagrali płytę w naprawdę nowoczesnej stylistyce – jeśli za wyróżnik nowoczesności brzmień cold wave przyjąć chłodny w wyrazie minimalizm, umiejętnie łączącym gitarowego post punka z syntezatorową, pulsującą rytmem nastrojowością. Album pod nieco pretensjonalnym (choć dla wielu prawdziwym) tytule Love is Dead wyróżnia się też urzekającą warstwą wokalną – urzekającą oczywiście tych, którzy w muzyce cenią owo „wołanie zza kurtyny ciemności”, które pozwala dopatrywać się źródeł stylu Eviterny w nagraniach z Closer Joy Division. Oto, dla potwierdzenia, jeden z moich ulubionych utworów na płycie Love is Dead – kompozycja „Funeral”.

Na płycie znalazło się w sumie jedenaście utworów, cztery z nich zaśpiewane są po hiszpańsku, reszta w języku angielskim. To teraz Eviterna w odsłonie hiszpańskojęzycznej w pięknym nagraniu „Perdido”, przedostanim na płycie.

Czekam na ten album, najlepiej w wersji winylowej. Ta muzyka z chłodnym charakterem serwowana przez nieznanych w tej części świata klasyków zimnej fali to kunsztowny sztylet z lodu, który na długo może pozostać w twoim sercu – aby w finale użyć porównania banalnego jak groza, którą znów funduje nam rodzima codzienność.

Jestem perwersyjnym fanem Eviterny!

Eviterna – Facebook / Instagram / YouTube

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.

Create a website or blog at WordPress.com

Up ↑