Paradox Obscur: Paradox Obscur (LP; Peripheral Minimal; Grecja; 25 czerwca 2014)
Fenomenalny album! Czarna perła gatunku, który określiłem niegdyś (opisując efekt współpracy Countess M z Denovomutans) mianem „synth fantasy”. Sednem tej w pełni progresywnej odmiany cold wave jest swoista poetyckość, liryczny ton, a także paradoksalna (nomen omen?) synteza muzycznego minimalizmu ze wzniosłością, godną kompozycji Anny von Hausswolff, czy… O tym jednak za chwilę.
Jakość debiutanckiego wydawnictwa greckiego duetu Paradox Obscur gwarantują niejako już sami jego twórcy – Kriistal Ann (znana z projektu Resistance Of Independent Music, oraz Toxic Razor, występujący tam obok niej założyciel wytwórni Werkstatt Recordings, która z niespotykaną – nawet wśród najzagorzalszych pasjonatów – pieczołowitością uprzystępnia dokonania współczesnej niezależnej elektroniki). Paradox Obscur to więc połączenie znaczących talentów, oraz głębokiej muzycznej świadomości. Ta płyta musiała być świetna.

Dziewięć kompozycji albumu konsekwentnie, lecz bez wrażenia monotonii, prowadzi słuchacza przez świat wzniosłej tęsknoty, obrazów krwawego nieba, odległych gwiazd i samotnych, ale niedostępnych księżniczek (utwór „Creatures” brzmi dla mnie niemal jak „Dark Star” Deine Lakaien!)… To czarny romantyzm, emploi „klasycznego” mroku – wartość, którą w muzyce cenię najbardziej. Tym, co na tej płycie najbardziej urzeka jest głos Kristall Ann; jej nieporównywalny południowy akcent wzbogaca anglojęzyczne kompozycje o ton swoistej i pełnej natchnienia rezygnacji. To ciemna, wysublimowana dekadencja w czystej postaci. Kriistal Ann i Toxic Razor zadbali (lepiej niż bardzo dobrze) również o muzyczny kształt całości – płyta zawiera odniesienia do syntezatorowej klasyki lat osiemdziesiątych, jest refleksyjna i taneczna zarazem. Wykorzystane instrumentarium, co warto podkreślić, to także rdzenny powrót do klasyki gatunku – spragnieni elektronicznego wintażu powinni być z tego albumu bardzo zadowoleni.
Odniesienia? Niewiele ich (obok wspomnianej kolaboracji Countess M & Denovomutans) można wskazać; nurt „synth fantasy” jest dopiero w fazie wczesnego rozwoju i – sądząc po jego dotychczasowych dokonaniach – jest nader przyszłościowy. Atmosfera, którą powołuje debiut Paradox Obscur, pozwala jednak – i ponadto – przyrównać tę wspaniałą płytę do mrocznej, „gotyckiej” progresji, jaką na początku lat siedemdziesiątych tworzył Julian Jay Savarin, muzyk i wizjoner literatury fantasy. Wydany w 1970 roku album jego formacji Julian’s Treatment – A Time Before This – opatrzona jest inskrypcją: „this hidden universe… told in music… in words… in sounds… listen to it… think about it… enjoy it”.
Paradox Obscur przywraca nowoczesnej muzyce te rejestry.
Szymon Gołąb
Skomentuj