Group Rhoda: 12th House (LP; Not Not Fun; Stany Zjednoczone; 2013)
Już za kilka dni, w piątek, 11 września, w warszawskim klubie Chmury wystąpi Group Rhoda z San Francisco, oraz – dobrze już znana słuchaczom audycji Transmission / Transmisja – łódzka przedstawicielka sceny synth wave / dark electro, FOQL.
Będzie to ważny koncert, chociażby ze względu na to, że brzmienia proponowane przez Group Rhoda przywołują atmosferę od dawna nie obecną w polskich rozgłośniach radiowych, klubach, czy salach koncertowych. Od dawna? Pamiętacie „Living in the Past” – spotkania z muzyczną progresją lat siedemdziesiątych, którymi wypełniał swoje audycje Tomasz Beksiński? Muzyka Group Rhoda, choć jest na wskroś nowoczesna, wyraźnie odwołuje się do tych właśnie pełnych subtelnego piękna dźwięków, jakie – w niepowtarzalnej formie – uprzystępniał niegdyś rodzimym słuchaczom „Księżycowy Czarodziej”. Oto „Scia”, najnowszy, niedawno zaprezentowany utwór kalifornijskiej artystki:
Group Rhoda, czyli Mara Barenbaum, ma w swojej dyskografii dwa długogrające krążki – wydany w 2012 roku Out of Time, oraz 12th House (2013). Znana jest także ze współpracy z tworzącym w stylistyce minimal wave duetem Brotman & Short – jako Max + Mara. Czym zaskakuje jej muzyka?

12th House zawiera osiem kompozycji odznaczających się charakterystycznie dostojnymi (ale zarazem często tanecznymi) aranżacjami, które łączą minimalistyczną chłodną w wyrazie elektronikę z subtelną odmianą rocka psychodelicznego początków lat siedemdziesiątych – celuje w tym chociażby wspaniała kompozycja „Blk Mtl” (czyżby w jej wygłosie, i nie tylko, pojawiały się na tej wspaniałej płycie organy Hammonda?…). To właśnie z audycji Tomasza Beksińskiego znamy podobnie grające formacje – między innymi Curved Air, która na płycie Phantasmagoria z 1972 roku proponowała miksturę instrumentarium rockowego okraszonego eterycznie brzmiącymi syntezatorami i delikatnym, lecz wyrazistym wokalem Sonji Kristiny. Tę aurę, w postaci przystępnej dla współczesnego słuchacza, przywołują nagrania Group Rhoda, wzbogacając ją nadto o elementy doskonale relaksującej jazzowej egzotyki. Znakomicie też współgra z tą estetyką subtelny i operujący wieloma odcieniami wokalnymi głos Mary Barenbaum, artystki odznaczającej się nie tylko sporymi umiejętnościami scenicznymi, ale także wyrazistą muzyczną świadomością.

Jednak nie interpretacyjne domysły, a niemal atawistyczne przeżywanie – co często podkreśla Group Rhoda – jest podstawowym żywiołem jej muzyki. Interesującej, pełnej udanych fuzji gatunkowych i po prostu pięknej, a także – co równie ważne – wprawiającej w dobry nastrój. Do zobaczenia w warszawskich Chmurach, na jedynym koncercie Group Rhoda w Polsce.
Szymon Gołąb
Group Rhoda + FOQL (afterparty: damsels in distress djs) – wydarzenie / Facebook
Group Rhoda – oficjalna strona
Skomentuj