10.000 Russos: Distress Distress (LP; Fuzz Club Records; Portugalia; 7 kwietnia 2017)
Zbliżający się koncert 10.000 Russos w Warszawie (4 października, Chmury) to dobra okazja, aby przybliżyć polskim słuchaczom tę interesującą muzykę – zwłaszcza, że określenia gatunkowe pojawiające się przy jej opisie mogą mylić; portugalskie trio gra stuprocentową zimną falę – i to w najlepszej wersji.
Pochodzący z Porto zespół zadebiutował w 2013 roku i dotąd ma w dyskografii dwa studyjne długogrające krążki oraz cztery pomniejsze wydawnictwa. Co znajdziemy we wnętrzu najnowszej płyty, Distress Distress? Oto próbka – utwór „Europa Kaput”.
Sześć kompozycji wypełniających płytę budują: chłodny zautomatyzowany rytm perkusji, ascetyczne motywy basu oraz równie zimny i „beznamiętny” męski wokal. Brzmienie uzupełniają gitarowe pasaże o przestrzennym wyrazie, często – jak chociażby w finale utworu „ISM” – zbliżające się do stylistyki noise. Utwory na Distress Distress są w większości długie (niekiedy przeszło siedmiominutowe), co – w połączeniu z ich notorycznym rytmem – wprowadza do brzmienia cold wave w interpretacji Portugalczyków pożądany element transowości.
Porównania? Muzyka 10.000 Russos spodoba się ceniącym rockowy kunszt Traitrs oraz chłodny styl The Soft Moon, którego portugalski zespół jest wyraźnym (i doskonałym) kontynuatorem. Interesujący (pewnie także w wersji scenicznej) jest konsekwentny czarno-biały imaż grupy obecny w jej teledyskach. Na warszawski koncert 10.000 Russos czekam z niecierpliwością.
10.000 Russos – Facebook / Bandcamp / Instagram
Koncert 10.000 Russos w Warszawie (Chmury) – wydarzenie / Facebook
Płyta w wersji fizycznej (winyl) dostępna jest w sklepie internetowym Fuzz Club Records. Wersja cyfrowa do nabycia na stronie tej wytwórni w serwisie Bandcamp.
Skomentuj