The Weeknd: Dawn FM (LP / CD / MC / digital; XO / Republic Records; Kanada; 7 stycznia 2022)
Jedną z najpiękniejszych przygód, które przydarzają się muzyce i jej słuchaczom jest (obok koncertowych wykonań na żywo) prezentacja nagrań w dobrej muzycznej audycji radiowej. Audycja muzyczna to sytuacja, w której spotykają się dwie wrażliwości – twórcy nagrań i prezentera radiowego. Powołują one „cud metafory”, omówienia świata, ludzkiego życia i jego zdarzeń za pomocą muzyki – i tym samym niejako stwarzają wrażliwość trzecią: odbiorcę, słuchacza. Ta swoista „magia” muzycznego radia jest konceptem najnowszego albumu kanadyjskiego artysty, tworzącego pod pseudonimem The Weeknd w nurcie szeroko pojętego gatunku synth wave.
Płyta zatytułowana jest Dawn FM, co wprost nawiązuje do popularnego, przede wszystkim w Stanach Zjednoczonych, nazewnictwa stacji radiowych. To concept-album, we wnętrzu którego szesnaście nowych utworów Kanadyjczyka spajają, stylizowane na radiowe zapowiedzi, słowa aktora Jima Carrey’a. Wszystko po to, aby – niczym w radiowej audycji muzycznej prowadzonej o świcie, a więc w czasie kiedy „rozszczepiają się światy” – słuchacz mógł znaleźć się poza czasem, „Out of Time”.

Utwór „Out of Time” bezpośrednio poprzedza sam środek płyty, poprzedza go więc – i następuje po nim – długa droga (i ze zmiennymi pejzażami), którą słuchacz przebywa, aby znaleźć się poza czasem i światem oraz móc do nich powrócić – odmieniony przez znakomity radiowy seans z zaskakującą muzyką w najnowszej odmianie stylu synth / chill wave. Stylu, dodajmy, dużo łagodniejszym od nastrojów z poprzedniej płyty (After Hours, 2020). Zaskoczeniem tym jest chociażby kompozycja „Sacrifice”.

The Weeknd wciąż jeszcze odkrywa karty, wzmacnia wrażenia swojej „audycji”. Jutro (12 stycznia) ukaże się drugi teledysk do utworu z albumu Dawn FM, będzie to „Gasoline”. Obraz ten wyraźnie zdaje się być stylizowany na środkową część popularnego w latach osiemdziesiątych amerykańskiego tryptyku horrorów – tym razem telewizyjnych.
Album dostępny jest w wielu wersjach fizycznych – tak pod względem rodzaju nośnika (LP, CD, MC), jak i oprawy graficznej – w oficjalnym sklepie internetowym artysty. Szczególnie atrakcyjnie przedstawia się wersja „Collector’s 02 Cassette” na kasecie magnetofonowej.
The Weeknd – oficjalna strona / Facebook / Twitter / Instagram / YouTube / VKontakte / SoundCloud / Spotify
Pobłądziłes Szymonie. Coraz mniej tu ciekawej muzyki, coraz więcej komercyjnej sieczki i zwykłego umpa umowa i dyskoteki. Dosz7kieanie się wszędzie na siłę cold wave to naprawdę nie jest dobry pomysł. Co będzie dalej? Może recenzja polskiego Kombi i tam też dostrzeżesz cold wave? O najlepszej płycie zeszłego roku – Kaelan Mikla – tutaj ani słowa. Mamy za to komercyja dyskotekę The Weeknd. Strasznie ten serwis upadł, strasznie.
PolubieniePolubienie
Niestety jest tak jak mówisz. Przecieram oczy ze zdumienia gdy widzę co tu się ostatnimi czasy opisuje. Sugerowałabym zmienić nazwę strony na clubbing press.Teraz jeszcze ten komercyjny, popowy gniot rodem z list przebojów w Stanach – The Weeknd. U nas to leci w Zetce:)))))))))))) Tylko czekam, kiedy pojawią się tutaj informacje o Beyonce czy o Usherze – to zapewne tez według autorów tej strony jest „syntezatorowa odmiana muzyki chłodu”. Masakra, po prostu masakra. Cóż za spektakularny upadek niegdyś dobrej strony.
PolubieniePolubienie