PREMIERA WAVE PRESS / Non-Human Persons: Gloria

Utwór „Gloria”, który zapowiada narodziny nowego projektu cold / minimal / synth wave Non-Human Persons, już przy pierwszym przesłuchaniu oczarował mnie bez reszty. Czas na jego oficjalną odsłonę.

Non-Human Persons (2014)

Ta dostojnie rozwijająca się kompozycja to przede wszystkim: barwne syntezatorowe pasaże, wyrazisty chłodny rytm, oraz to, co urzeka najbardziej – eter żeńskiego głosu. Wytrawne ucho już od nagłosowych tonów odnajdzie tu spełnienie indywidualnej, odrębnej stylistyki z wyraźnym – co warto zaznaczyć – klubowym, tanecznym odcieniem. Powracające frazy tekstu – wyśpiewane z charakterystyczną lekką nonszalancją – są świetnym kontrapunktem dla wspomnianego tanecznego żywiołu muzyki. „Gloria” to zdecydowanie bardziej pastelowa forma chłodnych brzmień. „Barwna dekadencja”, którą w najnowszej muzyce cold / minimal wave cenię wysoko – tu właśnie odnalazła swoje spełnienie w nader pięknym i pełnym powabu kształcie.

Progresywny, obfitujący w liczne modyfikacje tempa, charakter tej kompozycji zdradza berliński rodowód jej twórców. Non-Human Persons to w istocie projekt powstały z żywiołowości muzyki prezentowanej na żywo, w nieustannym kontakcie z odbiorcą i jego emocjami. Wnętrza klubów, aspirujących do miana twórczej nowoczesności, winny wypełnić się takim właśnie brzmieniem – nie tylko w Berlinie.

Więcej swych olśniewających, podbitych tajemnicą utworów, muzycy Non-Human Persons zaprezentują – prawdopodobnie – wczesną jesienią (album będzie zatytułowany No Fear?). Dziś – cieszmy się „Glorią”!

Szymon Gołąb

 

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.

Start a Blog at WordPress.com. Autor motywu: Anders Noren.

Up ↑

%d blogerów lubi to: