Kriistal Ann: Delirious Skies (LP; Werkstatt Recordings; Grecja; 2 listopada 2014)
Piękna płyta. Delirious Skies jest drugim solowym albumem pochodzącej z Grecji wokalistki i kompozytorki Anny Michailidou, występującej pod pseudonimem o chłodnych i tajemniczych skojarzeniach – Kriistal Ann. To wydawnictwo wyróżnia się nie tylko na tle dokonań Anny w formacjach Paradox Obscur, czy Resistance Of Independent Music. Jest na tej płycie konsekwentnie kształtowana przez artystkę aura czarnego romantyzmu, eterycznego piękna, wzniosłości i natchnień wyzwolonych przez tragizm. Nade wszystko zaś muzyka na Delirious Skies zbliża słuchaczy do żywiołu potężnych, wewnętrznych i niezbywalnych wartości – do kultury po prostu.
Jak bardzo, żyjąc tu i teraz, oddaleni jesteśmy od piękna kultury. Nawet samo słowo przestało dziś cokolwiek oznaczać. Miejsce kultury zajął „marketing artystyczny” i dziwacznie brzmiące twory: qltura, qulturka, cooltura, -kulti, czy culture-kropka-peel… Nie dziwi mnie upadek i marginalizacja tak pojętej „kultury”; więcej: życzę jej przyspieszonego rozkładu i „cierpień małej syrenki”, których doznawał niegdyś – sprzedawszy wpierw duszę diabłu – Adrian Leverkühn (czyli kopa w tyłek, po prostu…). Nie dziwi mnie też popularność muzyki Kriistal Ann, traktującej kulturę całkowicie odmiennie – jako rezerwuaru wewnętrznych doznań połączonych z twórczym przeżywaniem tradycji. Oto szczera alternatywa kulturalna XXI wieku, wypowiadająca się subtelnie i z pełnią wdzięku przez tę wspaniałą muzykę.
Delirious skies to siedem kompozycji, wśród których znajdziemy utwory z tekstami: Eurypidesa („Fortune of Medea”), Szekspira („With A Kiss I Die”), czy Byrona („She Walks In Beauty”), a także zaśpiewaną po grecku i pełną melancholijnego piękna kompozycję „ελπίδα στάχτη” („Ashes Of Hope”). „Popioły nadziei” – cóż za tytuł! Taka właśnie jest muzyka Kriistal Ann, w której romantyczny patos treści (w pozytywnym, konotującym wzniosłość znaczeniu) łączy się nowoczesnymi aranżacjami w stylistyce cold / minimal synth. Całość sprawia porażające wrażenie! Pierwszym planem Delirious Skies jest niezmiennie, podobnie jak w przypadku pozostałych wydawnictw Anny, jej wokal. To głos o niezwykłym potencjale, którego siłą jest dwoisty ogień przeżywania i poczucia tragizmu – najważniejszych składników kultury Grecji.
Pamiętacie grecką formację Aphrodite’s Child prowadzoną wokalnie przez Demisa Roussosa? Na wydanej przez ten zespół w 1971 roku płycie pod prowokacyjnym tytułem 666 znalazła się cudowna apokaliptyczna suita „The Four Horsemen” – jeden z najwspanialszych utworów w historii rocka progresywnego. Ten ton przywołuje dziś Kriistal Ann, nadając nowoczesny wyraz tradycji greckiej muzyki. To on właśnie jest kamertonem Delirious Skies – ta płyta nie mogłaby powstać w żadnym innym miejscu na świecie.
Najlepszy utwór albumu? „Remembrance” – pełna uroku ballada, która na długo pozostaje w pamięci i nieporównywalnie porusza wyobraźnię. To właśnie stanowi o wielkości muzyki, najpotężniejszego żywiołu kultury.
Szymon Gołąb
Werkstatt Recordings – Facebook
Skomentuj