Theodor Bastard: Vetvi (LP; Rosja; 6 maja 2015)
Ta płyta to inny wymiar odczuwania, daleki od wszystkiego, co we współczesnej muzyce może odstręczać płytkością, mnożeniem granic, pychą i małostkowością. Żywioł Vetvi jest subtelny i potężny zarazem, w pełni też spełnia swoje powołanie: najnowszy longplay rosyjskiej formacji Theodor Bastard miał być poszukiwaniem muzycznych korzeni tych krain, w których światło Wschodu spotyka się z lunarną poświatą i mrokiem Północy. W rzeczy samej – jest zarówno tak ich poszukiwaniem, jak i odnalezieniem.

Wschód inspiruje, najlepszym zaś tego przykładem są brzmienia określane mianem „muzyki źródeł”, a więc wszelkie odmiany stylistyki z przedrostkiem folk. Niech jednak nikogo nie zwiedzie ta nazwa, z przaśnym weselnym „folklorem” ten niezwykły rodzaj muzyki ma niewiele wspólnego; mniej więcej zaś od początku lat dziewięćdziesiątych (czyli od momentu, w którym właśnie zaistniała grupa Theodor Bastard) charakteryzują go: nieustająca pasja ekperymentatorska, liryzm, oraz swoiste dążenie do osiągnięcia walorów muzycznej głębi. W tym nurcie odnajduje się również nowy album muzyków z Petersburga.

Vetvi to dziesięć kompozycji rozpisanych na wspaniałe głosy (formację wokalnie prowadzi Yana Veva o głosie mogącym odnajdywać porównanie jedynie z barokowym bel canto Lisy Gerrard), oraz zachwycająco bogate i różnorodne instrumentarium. Pod tym względem Vetvi sprawia wrażenie muzycznej materii utkanej misternie i z niespotykanym współcześnie kunsztem, a także z namysłem i natchnieniem właściwym chyba tylko rdzennym mieszkańcom Wschodu. Arboretum starannie dobranych etnicznych instrumentów towarzyszy tu umiejętnie i w stosownych miarach wpleciona nić brzmień elektronicznych (szczególnie słyszalnych w utworze „Veter”, oraz wspaniałym, bliskim stylistyce minimal wave, „Niti”).
Oto krótki filmowy dokument obrazujący powstawanie albumu Vetvi, zwróćmy szczególną uwagę, jak wiele elementów złożyło się na jego ostateczny kształt. To inna, od większości współczesnych produkcji, muzyka – niemożliwa do zaistnienia w izolacji od wrażeń, wiedzy i umiejętności…
Jakie formy i inspiracje spotykają się na tej płycie. Bardzo różne, często odległe, lecz zawsze połączone w doskonale współbrzmiącą całość: bogato zorkiestrowany wzniosły orientalizm („Umbraya Erze”), ciemna, podbita brzmieniem organów mistyka („Salameika”), stylizacja na tradycyjną rosyjską balladę („Кукушка”), wspomniane eksperymenty z minimalistyczną elektroniką, czy wreszcie nastrojowy klasycyzujący liryzm („Vetvi”).
Doskonały album! Wzniosłe i pełne poezji remedium na wszelką miałkość i płyciznę dookolnej rzeczywistości.
Szymon Gołąb
Album do nabycia w wersji elektronicznej w serwisach: Bandcamp (mp3, flac), Kroogi (wav, mp3), oraz iTunes (mp3).
Theodor Bastard – oficjalna strona
Skomentuj