November Növelet: The World In Devotion (LP; Galakthorrö; Niemcy; 23 listopada 2015)
Piękna i dziwna muzyka tego niemieckiego duetu potrafi zahipnotyzować – sprawić, że kontury rzeczywistości tracą ostrość, niczym dla bohaterów „Szklanego serca” Wernera Herzoga (występujący w tym filmie aktorzy grali w stanie osobliwego półsnu). Tak jest od początku. Mr. i Mrs. Arafna pierwszą płytę pod egidą November Növelet nagrali w 1994 roku (epka More Satanic Heroes kończąca się jednym z najsmutniejszych utworów w historii gatunku minimal wave, „Bloody November”). Potem było tych płyt (przynajmniej formatu LP) niewiele – łącznie z najnowszym longplay’em jedynie trzy… Wystarczy, aby powstała legenda (do której należy jeszcze dodać dokonania tego samego duetu pod nazwą Haus Arafna). Jak ta, dozująca muzykę niczym pożądanie, legenda brzmi dziś?
Znakomicie. The World In Devotion zawiera jedenaście kompozycji utrzymanych w charakterystycznym dla formacji refleksyjnym (czy wręcz głęboko melancholijnym) nastroju. Melorecytacjom Mrs. Arafny, przypominającym te z najpiękniejszej płyty Marianne Faithfull – Vagabond Ways z 1999 roku – towarzyszy tu subtelna (lecz potrafiąca naprawdę wzbudzić dreszcz zimnego lęku) muzyka, będąca wypadkową syntezatorowego minimalizmu, rytmiczności cold wave, a nawet witch house (w tym stylu utrzymany jest chociażby początek płyty, utwór „Be Grateful To Your Murderer”). To wystarczy, aby urzec i powołać czysty ton syreniego śpiewu.

Nie jest to album „odkrywczy”, nie poszukuje nowości za wszelką cenę. Wytrawni muzycy raczej bawią się (pisanie o „zabawie” w kontekście tej „cmentarnej muzyki” jest cokolwiek nie na miejscu…) zimno falową konwencją, którą zresztą sami stworzyli na długo przed tym, nim stała się ona wzorcem dla brzmień nowych formacji pokroju chociażby Lebanon Hanover…
Zdarzają się na The World In Devotion prawdziwe arcydzieła aranżacji. Wspomnijmy chociażby „Crying Walls”, utwór który brzmi rzeczywiście tak, jakby zawarto w jego melodii tytułowy „płacz ścian”. To niedoścignione rejestry dla wielu współczesnych naśladowców. Tak chyba zostanie.

Obok „Crying Walls” faworyzuję: „In Circles”, „Don’t Know Why I Love You”, „He’s Dying Beside”, oraz wygłosową silnie zrytmizowaną i otchłanną balladę „Fire” (to oczywiście zbieg okoliczności, że album Wagabond Ways kończył także podobny w wyrazie temat ognia – „After the Ceasefire”).
Szymon Gołąb
Album w wersji fizycznej (CD) do nabycia w sklepie internetowym wytwórni Galakthorrö (tu można również wysłuchać fragmentów płyty). Wersja winylowa (limitowana do 892 ręcznie numerowanych egzemplarzy) – pomimo, iż premiera płyty jeszcze się nie odbyła – jest już całkowicie wyprzedana.
November Növelet – oficjalna strona
Skomentuj