Peppy Pep Pepper: Forced Distance (LP / MC / digital; Modern Tapes; Austria; 25 czerwca 2021)
1 lipca ukazał się oficjalny teledysk do tytułowego utworu z najnowszej płyty Peppy Pep Pepper, na początek posłuchajmy więc i obejrzyjmy – oto „Forced Distance”.
Forced Distance (ang. ‘wymuszony dystans’) jest drugą długogrająca płytą (po fenomenalnej Granny Chic z 2020 roku) jednoosobowego projektu minimal synth z Austrii, za który odpowiada bardzo dobrze znana już artystka na nowoczesnej scenie „muzyki chłodu”, Violet Candice (połowa duetów Violetiger i mitra mitra). Jaką muzykę znajdziemy na Forced Distance? We wnętrzu tego pięknego albumu są dwa utwory, do których wracam niemal każdego dnia od momentu jego ukazania się. Oto „Dawn Chorus” oraz instrumentalny „The Day The Earth Stood Still”. Posłuchajmy.
Również dwa przynajmniej składniki sprawiają, że muzyka w wykonaniu Peppy Pep Pepper potrafi urzec – to perfekcyjne wyczucie stylu wyróżniające artystkę (tu nie bez znaczenia są jej umiejętności gry na syntezatorach oraz bardzo interesujący głos) i niebanalność wpisana w jej nagrania. Co mam na myśli? Korelację tekstu z brzmieniem utworów, budującą chłodny i pełen dystansu minimalizm jako styl.
Czy ten styl jest w przypadku Peppy Pep Pepper własny i „niepodrabialny”? Zdecydowanie tak! Choć jest już bardzo dobrze rozpoznawalny przez słuchaczy, odnosi się bowiem do kanonu obecnego brzmienia spod znaku minimal synth / wave, a dla wielu kanon ten wyznaczają chociażby nagrania nowojorskiego duetu Figure Study (zamknięte cezurą roku 2013). Dziś jedynie utwory z Forced Distance mogę z nimi zestawić bez obawiania się czegokolwiek.
Forced Distance to piękna muzyka harmonii, równowagi i chłodnego dystansu względem dookolnego zgiełku – idealna dla spragnionych tych wartości.
Album dostępny już wyłącznie w wersji cyfrowej na stronie wytwórni Modern Tapes w serwisie Bandcamp.
Skomentuj