The Amount Of Light We Give Off: List (LP; Niemcy; 2014)
List – debiutancka płyta duetu z Niemiec – to ziarno zasiane przez: The KVB, Future (przypominam o świetnej epce Abyss), oraz Buzz Kull. Chłodnofalowa pulsacja połączona z bogactwem gitarowego brzmienia, wielowymiarowy męski wokal, zmienność rytmu…
Doskonała muzyka! List to siedem, niepozwalających na nudę, utworów. Jeżeli pojawia się tu szczypta monotonii, to jedynie na początku, w de facto rozpoczynającej seans kompozycji „Relationships”. Powiedzieć, że „potem jest tylko lepiej” – to jednak za mało. W tych brzmieniach jest ogień! Czerń i biel. Ciemne świecidło rytmu i sensu. Natchnienie (znakomity, nieco „romantyczny” głos wokalisty), oraz rezygnacja (wyrazisty, zimnofalowy puls perkusji). Jest też hałas – a muzyka, skoro chce być słyszalnym, zdecydowanym buntem – musi być hałaśliwa. List to post punk w samej istocie gatunku, i jedna z lepszych współczesnych jego realizacji (przewodzi pod tym względem utwór „At the Vertex of Nothing”).
W kontekście tej płyty właściwe jest określenie: „emocjonalny gaz do dechy”! Często chce się też używać wykrzykników. Można tu również znaleźć swoiste arcydzieło estetyki na styku nurtów: post punk / shoegaze / cold wave – to zamykająca album kompozycja „Heads and Tails” z nieco progrockowymi w wyrazie zmianami tempa i niezmienną ognistością buzującego rytmu. Wpisanie w tę całość głosu wokalisty nachylającego się do szeptu w punkowej, zimnej ekstazie… To coś, co właśnie chciałem usłyszeć!
List jest też płytą bardzo spoistą. Wspomnianą ekstazę wygłosu, poprzedza chociażby utwór „Another Place” – kolejna perła tego albumu. Podobnych korespondencji jest tu więcej.
Mam ochotę tańczyć, oddać się tej muzyce bez reszty!
Szymon Gołąb
Skomentuj