The Deathless: Loud & Numb (LP; InClub Records; Stany Zjednoczone; 30 kwietnia 2015)
To chyba nie był zamierzony efekt, ale ta świetna płyta przypomina długogrający debiut… Deine Lakaien z 1985 roku. We wnętrzu Loud & Numb odnajdziemy podobną pasję do łączenia taneczności z powagą (czy wręcz wzniosłością) i udanego eksperymentowania. Ten album to również zmienność nastrojów, oraz – ponownie bliskie wczesnym nagraniom niemieckiego duetu – upodobanie do „gotyckiej” groteskowości. Wszystkie te elementy sprawiają, że wydawnictwo to zdecydowanie wyróżnia się spośród wielu nowych płyt nurtu cold / minimal wave, post punk, oraz dark wave – choć wprowadzający album singiel „Sublimal Chevron” bynajmniej nie zapowiadał aż tak interesującego nastroju…
Loud & Numb jest czwartą płytą w dyskografii The Deathless, jednoosobowego projektu ze Stanów Zjednoczonych prowadzonego przez Paula Rhodesa, który w 2013 roku zadebiutował dość zachowawczym – głównie dzięki nawiązaniom do stylistyki Joy Division – wydawnictwem Ghost. Względem tego debiutu, oraz następnych po nim płyt formatu ep – Playing Dead i Still Mourning, najnowszy album The Deathless to inna, zdecydowanie bardziej dojrzała, muzyczna rzeczywistość. Loud & Numb zawiera dziesięć nowych kompozycji, oraz cztery remiksy – wśród których faworyzuję zamykający płytę utwór „Underneath The Cemetery Moon” zremiksowany przez amerykańskiego propagatora brzmień retro / synth wave o pseudonimie Karate King.

Loud & Numb to różnorodny, choć spoisty nastrój. Budują go brzmienia syntezatorów stylizowane wyraźnie na lata osiemdziesiąte, automatyczny rytm perkusji, oraz charakterystyczny męski wokal. „Charakterystyczność” ta, podobnie jak w przypadku poprzednich albumów The Deathless, może być przez niektórych słuchaczy uznana za swoistą manierę wokalną, jednak na Loud & Numb łączy się ona spoiście z eksperymentatorskim żywiołem muzyki. Nader interesującej zresztą muzyki! Pomimo bowiem, iż album ten operuje oszczędnymi minimalistycznymi środkami instrumentalnej ekspresji, to brzmi on zadziwiająco „pełnie”, różne odcienie synthu zaś – kojarzącego się ze wspomnianym nawiązaniem do stylistyki Deine Lakaien – sprawiają, że płyta zawiera także w swym wnętrzu spore poczucie muzycznej przestrzeni.
Loud & Numb to ciekawa i warta wysłuchania alternatywa. Nowoczesna w wyrazie i zachowawcza zarazem, co jest już chyba regułą twórczości The Deathless. Więcej: dla tego albumu trudno znaleźć porównania wśród innych nowych wydawnictw – i indywidualność ta jest jego kolejną zaletą. Najlepszy moment płyty to kompozycja „Little Miss Kane”; wyróżniają się ponadto: „Death Notes”, „Field Guides”, „Heaven’s Heavy Obituaries”, oraz doskonała fortepianowa (!) ballada „Stairwell Hallucinations”.
Szymon Gołąb
Skomentuj