Kælan Mikla: Kælan Mikla (LP; Fabrika Records; Islandia; 30 czerwca 2016)
Muzyka i poezja – od zawsze twierdzę, że te dwa żywioły wzajemnie się uzupełniają, są nierozłączne i brzmiąc razem stanowią o potędze wyrazu. Poezja jako domena sfery uczuciowej jest też ważnym składnikiem prezentacji muzyki – chociażby na radiowej antenie, o czym uświadomił nas już dawno temu Tomasz Beksiński. Poezja w połączeniu z muzyką najczęściej kojarzy się z nurtem „poezji śpiewanej” – dość nudnawym i upośledzonym przez sceniczny egoizm samych jego „(od)twórców”. Pewnie wiecie, że ten tekst napisał wampir wciąż łaknący świeżej krwi… Oto ona: odnowiona formuła spotkania poezji z muzyką w krainie lodowatych brzmień cold wave – Kælan Mikla. Zresztą posłuchajcie:
Kælan Mikla to trzy dziewczyny z Reykjavíku, które w 2013 roku wygrały poetycki „slam” zorganizowany przez jedną z tamtejszych bibliotek, oferując publiczności nie tylko interesujące złożenia napisanych przez siebie słów, ale także dość rzadką dla nich oprawę muzyczną – zimną falę. Taki był początek. Dziś zespół ma w swojej dyskografii już trzy płyty – w tym najnowszy longplay, który ukazał się niedawno nakładem znanej wytwórni (wydającej chociażby nagrania duetu Alles) Fabrika Records. Co znajdziemy we wnętrzu tej płyty?

Natchniony wokal, gitarę basową, automat perkusyjny oraz stosownie dawkowane syntezatory, a wszystko to rozpisane na osiem znakomitych utworów. Na longplay’u Kælan Mikla wszystko to zostało potraktowane jednak zupełnie inaczej, niejako przefiltrowane przez żywioł poezji. W konsekwencji powstały nagrania tyleż wzniosłe, co pełne napięcia i wspomnianego, chłodnego w wyrazie, natchnienia. W połączeniu z egzotyczną dla polskiego ucha frazą języka islandzkiego ta muzyka brzmi niesamowicie – i to w pełni tego słowa znaczeniu. Kælan Mikla tworzą w swoich utworach coś na kształt zimno falowego rytuału – tak brzmiał ten gatunek (w najbardziej wysublimowanych interpretacjach) w czasach swojego powstania.

„Powrót do korzeni” cold wave nie jest chyba zamierzeniem poetek z Islandii – ten powrót (już bez cudzysłowu) jest raczej konsekwencją autentyczności wyrażanych przez ich muzykę emocji i uczuć. Po to właśnie muzyce poezja. Pamiętajmy, że zimna fala ma pod względem łączności obu żywiołów długą tradycję – Anne Clark też jest poetką. Doskonała płyta – w całości i bez wyjątku!
Szymon Gołąb
Album w wersji fizycznej (płyta winylowa) dostępny w sklepie internetowym wytwórni Fabrika Records; w wersji fizycznej i cyfrowej – na stronie zespołu w serwisie Bandcamp.
Kælan Mikla – oficjalna strona / Facebook / SoundCloud / YouTube
Skomentuj