Old Skull: Traitrs, Dear Deer / Secret Rituals: Weird Candle, Void Mirror (Pogłos; Warszawa; 28.04.2017)

To była zimna, deszczowa i wietrzna noc. Bardzo dobrze! Trudno o lepsze tło dla muzyki, którą na początku majowego weekendu zaprezentowały w warszawskim klubie Pogłos połączone siły organizatorów – Old Skull i Secret Rituals. W dwóch salach Pogłosu wystąpiły aż cztery zespoły: Traitrs i Dear Deer oraz Weird Candle i Void Mirror – proponując odmienne wizje nowoczesnej muzyki chłodu.
W ramach kolejnej odsłony Old Skullu można było usłyszeć dwa duety – kanadyjski Traitrs i pochodzący z Francji Dear Deer. Jakie wrażenia?

Traitrs to dwie płyty w dyskografii proponujące nieco bardziej melancholią, „gotycką” wersję muzyki spod znaku cold wave / post punk. Tak też rozpoczynający wieczór Kanadyjczycy zabrzmieli na scenie Pogłosu. Ich koncert mógł kojarzyć się z wykonaniami na żywo ballad New Model Army przełożonych niejako na „język” nowoczesnej zimnej fali. Ascetyczne brzmienie znakomitego męskiego wokalu, post punkowa wyraz partii gitarowych oraz syntezatorowe tło hipnotyzowały, budując potężne brzmienie tego niewielkiego przecież, dwuosobowego składu. Wystarczyło zamknąć oczy, aby ulec wrażeniu słuchania znacznie liczniejszego zespołu. „Heretic”, kończący koncert tytułowy utwór z najnowszego longplay’a Traitrs, zabrzmiał wspaniale!
Występ Dear Deer to, bez wątpienia, najlepszy punkt minionego Old Skullu. Nagrania francuskiego duetu wyróżniają wplecione w teksty frazy po polsku – tak jest chociażby na płycie Oh my… z 2016 roku i… Charyzmatyczna wokalistka Dear Deer rzeczywiście opanowała ten (rodzimy dla zimnej fali) język bardzo dobrze, co stało się jednym z gwarantów świetnego kontaktu z warszawską publicznością. Energia! Tak własnie powinien brzmieć (i wyglądać) electro / post punkowy koncert!
Secret Rituals to prężnie działający (już od dość długiego czasu) organizator koncertów głównie kanadyjskich wykonawców nurtu minimal wave. Koncerty firmowane przez Secret Rituals rozpoczęły się około północy w drugiej sali Pogłosu – i przyniosły odmienny klimat, tak pod względem muzycznego repertuaru (Weird Candle i Void Mirror zaprezentowali muzykę zdecydowanie taneczną) jak i aranżacji występów (brak tradycyjnej sceny ułatwiał interakcję – w jednym przypadku aż nazbyt – muzyków z publicznością).

Weird Candle to grupa znana już polskim słuchaczom, chociażby dzięki udziałowi we wrocławskim festiwalu Return To The Batcave (edycja z 2015 roku). Żywiołem muzyki Weird Candle jest rytmiczny syntezatorowy minimalizm mogący kojarzyć się chociażby z nagraniami brytyjskiego No Kisses. Tej nocy w Pogłosie można więc było obcować z taneczną odmianą minimal wave w najlepszej postaci. W odbiorze tego koncertu nieco jedynie przeszkadzało niedostateczne nagłośnienie wokalu (podobnie jak w przypadku występu Void Mirror).
Void Mirror, solowy projekt Kanadyjczyka Roberta Piersona, zaproponował ciekawą syntezę nowoczesnego beatu podbarwioną (także wokalnie) stylizacją na cold wave i synth pop lat osiemdziesiątych. Ten porywający do tańca koncert (bądź raczej eksperymentalny performance) był płynną kontynuacją nastroju, w jakim publiczność pozostawili muzycy Weird Candle.

Muzyczna noc w Pogłosie (włącznie z trwającym do późna afterparty w wykonaniu dwójki didżejów) była na tyle udana, że w pełni mogę polecić kolejne interesujące wydarzenie muzyczne w tym miejscu – koncert Drab Majesty oraz Normal Echo, 2 czerwca. Do zobaczenia pod sceną!
Tekst, zdjęcia, nagrania wideo: Szymon Gołąb
Old Skull: Traitrs i Dear Deer – wydarzenie / Facebook
Secret Rituals: Weird Candle i Void Mirror – wydarzenie / Facebook
Skomentuj