Schröttersburg: Melancholia (LP / CD / digital; Bat-Cave Productions; Polska; 30 marca 2018)
Ta zdecydowanie najlepsza płyta polskiej zimnej fali zeszłego roku mogła być ostatnią, która ukazała się w dyskografii płockiego zespołu Schröttersburg. Całe szczęście jednak grupa wznowiła działalność, również koncertową. To dobry moment, aby – pogrążając się w melancholii – przypomnieć dedykowaną jej płytę.

Wybaczcie, że dopiero teraz – album Melancholia pojawił się w mojej skrzynce pocztowej w chwili, kiedy (prawie już rok temu) przeżywałem żałobę. Muzyki potrafiłem więc tylko słuchać, mówić o niej w radiu, czy też pisać na blogu – nie było możliwe. Żałoba trwa nadal. Sekundują jej smutek i melancholia. Oto utwór „Siedem”. Tak brzmi dziś zimna fala.
Melancholia to trzeci krążek nagrany przez Schröttersburg. Na płycie znalazło się osiem utworów. Siódmy wybrzmiał przed chwilą, teraz jeszcze jeden – „Pociągi”.
Gitarowy żywioł brzmienia płockiego zespołu poddany został na tej płycie rytmizacji i – jeśli tak można napisać – minimalizacji. Utwory brzmią oszczędniej, a przez to jeszcze dosadniej niż na poprzednim (i już bardzo dobrym) krążku Ciało (2016). Wyrazowi Melancholii nie przeszkadza również to, że kilka nagrań z tej płyty zachęca do tańca. Jakością wydawnictwa jest także jego warstwa tekstowa – wszystkie utwory mają znakomite teksty napisane po polsku. Nie bez znaczenia jest też brzmienie zespołu uchwycone na krążku – Melancholia to płyta nie tylko dobrze zagrana, ale także i nagrana. Tak ma brzmieć zimna fala.
Album w wesrsji fizycznej (płyta CD) i cyfrowej dostępny na stronie wytwórni Bat-Cave Productions w serwisie Bandcamp. CD do kupienia też w sklepie internetowym tego wydawcy.
Jestem szczęśliwym posiadaczem albumu Melancholia. Tytułowy utwór rozwala system. Zespół z Płocka gra zjawiskową muzykę. I teraz wystarczy, że postawię kropkę (próba interpretacji nie oddałaby mojego zachwytu).
PolubieniePolubione przez 1 osoba