Martial Canterel: Places We Think We Know (LP / digital; Tonn Recordings; Stany Zjednoczone; 29 listopada 2021)
Najnowszy album Martial Canterel (solowego projektu Seana McBride’a z nowojorskiego duetu Xeno & Oaklander) powstał jako muzyczna ilustracja do prac eksponowanych na zakończonej niedawno wystawie fotografii i instalacji przestrzennych Mary McIntyre w Dundee Contemporary Arts (Wielka Brytania). Ekspozycja autorstwa twórczyni Tonn Recordings i New Sinister zdaje się bardzo dobrze przygotowywać odbiorców na zakończenie pewnego „trendu” w prezentacji sztuki, polegającego – w dużym skrócie – na eksponowaniu nadmiaru jako wartości – nadmiaru tak dzieł (bądź „obiektów”) jak i widzów pomiędzy nimi chodzących. Na początek pora przenieść się więc do sali wystawowej w brytyjskim Dundee.
Złożona z fotografii, obiektów, literackich cytatów i muzyki wystawa Places We Think We Know może być interpretowana, zgodnie poniekąd z intencją autorki, jako opowieść o czasie. Podkreśla to chociażby pierwszoplanowa obecność draperii, które – jak wiadomo chociażby z lektury Pawła Florenskiego – są subtelnym narzędziem do wyrażenia specyfiki czasu, w jakim powstało dzieło złożone – w całej reszcie – ze składników ponadczasowych. Draperia przestaje tu więc być jedynie ozdobą (jak w barokowych wnętrzach), stając się swoistym „znakiem czasów” (jak w fałdowaniu tkanin odziewających postaci prezentowane na ikonach). Jak w takich przestrzeniach odnalazły się minimalistyczne syntezatorowe kompozycje Martial Canterel?
Places We Think We Know to w całości instrumentalna płyta, zawierająca osiem nowych kompozycji. Całość kończy utwór o znamiennym tytule – „Total Forgetting”.
Nowoczesne instrumentarium (syntezatory modularne) niejako naśladuje tu instrumentarium klasyczne, nie będąc jednak wprost interpretacją dokonań kompozytorów, których nazwiska znaleźć można w opisie płyty – Ravela i Debussy’ego. Pod tym względem Places We Think We Know to album odległy od form interpretacji klasyki, do których zwolenników brzmień z przedrostkami „cold” i „minimal” przyzwyczaił chociażby Stockhaussen. Nowy album Martial Canterel odległy jest również od wszelkich ciągot do muzyki „ambientowej”, która mogłaby pojawić się w kontekście tematu przewodzącego pomieszczonym tu nagraniom.

Interpretację tej płyty porzucam na rzecz obcowania wyłącznie z muzyką. Każde miejsce, wnętrze, a nawet fragmenty tego wnętrza, to osobne historie i zdarzenia – których wyrazicielami są ludzie wnętrze to zamieszkujący, bądź też odwrotnie – nie mogący w nich wytrzymać dłużej niż kilka minut. Nieco podobnie jest w przypadku nowej płyty Martial Canterel.
Album w wersji fizycznej (płyta winylowa o limitowanym nakładzie stu egzemplarzy) dostępny w sklepie internetowym Dundee Contemporary Arts. Wersja cyfrowa do nabycia na stronie Tonn Recordings w serwisie Bandcamp.
Skomentuj