Prudence: Strange Memories (EP; Stany Zjednoczone; 22 lipca 2016)
Ta płyta to najlepszy (jak dotąd) debiut nurtów cold / synth wave w 2016 roku. Dość późno uprzystępniam ją polskim słuchaczom, a to ze względu na datę jej wydania: 22 lipca. Umarłbym tego dnia (dzień później zresztą też, gdyby nie „moc bytowa” i dobre piękno zawarte w wizjach Dominiki Daszewskiej). Skrzętnie więc omijam datę 22 lipca we wszystkich zestawieniach. Tym razem jednak nie można jej pominąć. Strange Memories (nomen omen „dziwne wspomnienia”) to czarna perła nowej muzyki, o czym przekonali się chociażby twórcy drugiej części „kultowej” już kompilacji Scraping Beats – umieszczając w jej wnętrzu aż dwa utwory Prudence. Oto jeden z nich, „Casualty”:
Debiut Prudence zawiera jednak jeszcze lepszą muzykę. Posłuchajcie, jak rozpoczyna się ta wspaniała płyta. No, jak? Od pogrzebu oczywiście. „Your Funeral”:
Niewiele wiadomo o zespole, poza tym tym, że tworzy go trójka muzyków (Anna, Kevin i Miles) z Grand Rapids w stanie Michigan – i że na scenie pojawili się dopiero w tym roku. Nic więcej. Nie ma w sieci nawet zdjęć zespołu (jeśli źle szukam, polecam skrzynkę z komentarzami poniżej). Ich muzyka może więc przemawiać sama, jeszcze nie zdążyła obrosnąć w recenzencki bełkot – a muzyki tej jest też niewiele. Piękno Strange Memories wynagradza jednak niewielkie rozmiary wydawnictwa.

Tylko cztery utwory. Chłodne emocje, taniec i łzy rozpisane na zróżnicowany rytm. Płyta sprawia wrażenie dużo dłuższej, niż jest w rzeczywistości, choć pozostawia niedosyt. Piękny paradoks. Strange Memories jest też znakomicie nagrana – to ważne, bo jej zawartość potrzebuje dobrego brzmienia. Przestrzenny wielobarwny synth, uzupełniony rytmem automatycznej perkusji i wspaniały (nie znajduję innego słowa) głos Anny. Wystarczy. Amerykańska „szkoła” wzniosłego i melodyjnego chłodu ma się świetnie, a Prudence to jej nowa awangarda.
Faworyzuję wszystkie nagrania z tej płyty. Pożądam więcej muzyki Prudence!
Szymon Gołąb
Album w wersji cyfrowej dostępny bezpłatnie („name your price”) na stronie zespołu w serwisie Bandcamp.
Skomentuj