EL – MELANCHOLIA / Veinhart: L’Effet Des Machines

Veinhart: L’Effet Des Machines (LP; Werkstatt Recordings; Hiszpania; 10 listopada 2013)

Veinhart / wokal, instrumenty elektroniczne, teksty

Veinhart - okładka

Znakomity album! L’Effet Des Machines to płyta, która w niedalekiej przyszłości stanie się klasyczną pozycją w nurcie nieco zabarwionych wintażem brzmień cold / synth / minimal wave.

Debiut nieco tajemniczego, jednoosobowego projektu z Hiszpanii zawiera dziesięć kompozycji, które od początku – urzekającego utworu „dome of love” – budują i utrzymują aerię ciemnej elektronicznej pulsacji. Charakterystyczna dla tej płyty jest obecność licznych kompozycji instrumentalnych, stanowiących swoiste tło dla utworów, w których pojawia się głos wokalisty – przy czym jest to naprawdę GŁOS. W gatunku ciemnej elektroniki takich właśnie głosów pożądam – beznamiętnych, zrezygnowanych, o ironicznej intonacji… Są to niejako „wołania zza kurtyny ciemności” bliskie chłodnej dramaturgii wyznaczonej niegdyś stylem śpiewu Iana Curtisa. Daleko jednak Veinhartowi do naśladownictwa – to wyraziście nowa jakość i klasyka gatunku – lecz zupełnie współczesna. To też zdecydowanie romantyczny ton, którym niegdyś urzekła mnie atmosfera pierwszych płyt Deine Lakaien. Tak – głos Alexandra Veljanova z 1985 roku jest tu bezpośrednim kontekstem.

Wiele smutnego piękna jest w tej wspaniałej, pełnej niejako odwrotnej emfazy, muzyce: miłość, czarne słońce, twoja niemożliwa bliskość i bardzo możliwe oddalenie, paraliżująca tęsknota, uwikłanie wyobraźni w niespełnione marzenia… W tym świecie – w obliczu kochających, a odległych oczu – każdy z nas jest jak bezbronne dziecko. Ta ciemna muzyka też staje się niekiedy dramatycznie dziecinna, kiedy prostym syntezatorowym tonem kontrapunktuje trudne podziemne pasaże swego głównego nurtu. Tak właśnie brzmi instrumentalny wygłos płyty – „wehnelt”. Ten czarny romantyzm zawarty w samej formie kompozycji porównuję z dokonaniami… Xeno & Oaklander. Powtórzmy – Veinhart jest wykonawcą debiutującym!

Od początku do końca – sedno doskonale chłodnego piękna.

Szymon Gołąb

Veinhart – Bandcamp

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.

Start a Blog at WordPress.com. Autor motywu: Anders Noren.

Up ↑

%d blogerów lubi to: