Stranger Things 2: Schwefelgelb, FOQL; afterparty: VTSS, Ożóg, KATZ (Chmury; Warszawa; 07.07.2017)
Piątkowa noc 7 lipca w warszawskich Chmurach to wydarzenie muzyczne, które kontynuowało serię znakomitych koncertów sezonu wiosenno-letniego w tym miejscu. Można zbudować takie zestawienie: Mueran Humanos (7 kwietnia) – QUAL (19 maja) – Ritual Howls (8 czerwca) – Schwefelgelb (7 lipca); każdy z tych koncertów był przemyślanie skomponowanym spotkaniem z odmienną stylistyką w obrębie jednego gatunku, nowoczesnej wersji cold wave. Tym razem warszawska publiczność mogła zasmakować w najbardziej „technicznym” odcieniu zimnej fali, a to za sprawą drugiego już występu duetu Schwefelgelb w Chmurach. Najpierw jednak…
Zagrała (również już po raz drugi w tym klubie) FOQL; łódzko-warszawska artystka, która zaproponowała przeszło godzinny live act – autorską improwizację na instrumenty elektroniczne. Częste zmiany tempa, oscylacje nastroju i modyfikowane repryzy wyróżniały kompozycję FOQL. Barwność oraz dynamika jej występu znakomicie przygotowała do koncertu Schwefelgelb.
Improwizowaną muzykę elektroniczną oceniałem dotąd jako nieco zbyt „manierystyczną”; odstręczała ona nadmiarem zdobnictwa i zbytnią rozwlekłością tematu. W przypadku FOQL (jak i odmiennych w wyrazie improwizacji Philippe’a Laurenta) mamy jednak do czynienia z czymś całkowicie różnym i… Pełnym swoistej muzycznej poezji. Tak właśnie zabrzmiał występ FOQL w Chmurach; urzekał on do tego stopnia, że postanowiłem powrócić do dawnej formy relacji, rejestrując koncert w formie audio. Nagranie poniżej. Słuchając zadbajcie o nastrojowość otoczenia:
Schwefelgelb zagrał przy wypełnionej po brzegi sali, a koncert niemieckiego duetu to była prawdziwa petarda! Potężne brzmienie syntezatorów i oszczędne frazy chłodnego męskiego wokalu wprowadziły publiczność w taneczny trans, który utrzymał się przez kolejne godziny afterparty (tematycznie związanego z koncertem i naprawdę dobrego!).
Schwefelgelb to duet, którego muzyki zdecydowanie należy słuchać na żywo i zarazem chyba najlepsza współczesna kontynuacja niemieckiej odmiany brzmień industrial / oldschool EBM – pozbawiona jednak (często charakterystycznego dla tych stylów) militarnego patosu. Tylko siła muzyki, żywioł tańca i dobry nastrój! Polecam poniższe nagranie, od 4’40” utwór „Fokus” – „killer” z najnowszej płyty Niemców, EP Dehinder Das Gesicht (luty 2017):
Na uwagę zasługują także walory wizualne występu Schwefelgelb: dwóch muzyków grających przy małym stoliku z syntezatorami, silne światło stroboskopów przebijające „kultową” już mgłę koncertowej sali Chmur, ekspresyjny taniec wykonawców i publiczności – wszystko to odrealniało i wprowadzało w inny wymiar przeżywania muzyki.
VTSS rozpoczęła afterparty w stylu minimal techno z wdziękiem nawiązującym do chłodniejszych brzmień elektronicznych. Set / live act VTSS zwracał uwagę różnorodnością i dynamiką, a większości nagrań zaprezentowanych przez czarnowłosą didżejkę… Nie znam. To ważne, aby afterparty po koncertach tej miary podtrzymywało ich poziom i – w przypadku piątkowej imprezy w Chmurach – tak właśnie było. Mam nadzieję usłyszeć gdzieś jeszcze uroczą VTSS.
Resztę czasu spędziłem korzystając z przyjemności weekendowej nocy (nawet radiowcom czasem się to należy). To był wspaniały koncert i znakomite preludium do letniego wypoczynku; zimna fala powróci na warszawskie podwórko przy ulicy 11 listopada 22 jesienią. W planach dwa koncerty, zagrają: Lebanon Hanover (13 października) i Belgrado (14 października).
Tekst, zdjęcia, nagrania audio i wideo: Szymon Gołąb
Stranger Things 2 – wydarzenie / Facebook
Wave △ Press 
Skomentuj