Instant Lake: Dystodream (digital; Wave Records; Włochy; 2 maja 2020)
Długo czekałem na taki właśnie powrót zimnej mocy. Oto stał się faktem za sprawą najnowszego longplay’a włoskiej grupy Instant Lake.
Czteroosobowy skład z północy Włoch tworzący pod nazwą Instant Lake (aktualnie: Gennaro De Lena – wokal, teksty; Pierluigi Grauso – gitary, teremin; Carlo Landolfi – bas; Dario Amoroso – instrumenty syntezatorowe, programowanie) swoją pierwszą długogrającą płytę zatytułowaną Refractory wydał w 2017 roku, korzenie grupy sięgają roku 2015, natomiast rok później ukazał się wideosingiel „Caustèro” – nie mamy więc do czynienia z zespołem o zbyt bogatej dyskografii. Rekompensuje to jakość muzyki Instant Lake.
Nie cenię muzycznego cyzelatorstwa, tysiąca twarzy i setek miraży jednego utworu przepuszczonego przez ręce i Bóg wie jaki sprzęt obowiązkowo legendarnych realizatorów dźwięku w studiach za sto milionów dolarów (przywara polskiej muzyki od czasów późnych dokonań na przykład Grzegorza Ciechowskiego); doceniam jednak, kiedy płyta brzmi – a Dystodream brzmi po prostu wspaniale!
Rzadko ostatnio zdarza się tak dobrze zagrany (i nagrany) album (sytuacja z koronawirusem spowodowała, że muzyka powstaje niejako pospiesznie, nawet zbyt pospiesznie, czy po to żeby zagłuszyć lęk?). Lubię też, kiedy dobrze zagrany album jest wciąż „żywy”, nie zamęczony legendarnymi dłońmi realizatorów i producentów. Pod tym względem Dystodream aż rozczula – starannie dobrany skład instrumentalny, znakomity i wyrazisty męski wokal, dźwiękowa realizacja całości (minimalizm brzmienia przy zachowaniu poczucia jego bogactwa), wszystko to jest sednem tego, co w muzyce najlepsze. Jeśli dodamy jeszcze, że muzyką tą jest świetny melodyjny post punk / cold wave – czego chcieć więcej?
Dystodream to osiem utworów zagranych w bardzo różnorodnej stylistyce – od zimnofalowej „ballady” (fenomenalna koda albumu, zaśpiewany po niemiecku utwór „Tirsch”), przez niemal industrialną moc bliską najlepszym nagraniom amerykańskiego Pop. 1280 („Trauma”, „Black Flag”) po urzekającą taneczną melodyjność, która czasem zdarza się w rejestrach cold wave, zbliżając ten gatunek do synth popu („Death To Slavery”, „White Noise”). Wszystko to w odpowiednich miarach i proporcjach.
Fenomenalna płyta!
Instant Lake – Facebook / Instagram / YouTube / Twitter
Album dostępny w wersji cyfrowej na stronie wytwórni Wave Records w serwisie Bandcamp. Wersje fizyczne (CD i winyl) będą dostępne wkrótce.
Skomentuj